Witam po raz pierwszy wszystkich forumowiczów.

Od razu opisuję problem. Thuje (sadzonki z doniczki bardzo dobrze ukorzenione zakupione w sprawdzonej szkółce) posadziłem w przekopanej glebie na pasie o szerokości 130 cm, uzupełnionej o ziemię do iglaków. Jak zwykle położyłem czarną włókninę oraz obsypałem 10 cm-ową warstwą kory sosnowej. Oczywiście w pierwszych dniach po posadzeniu thuje były prawidłowo nawadniane. Potem przyszły wiatry, nocne przymrozki i śnieg. Cała Polska doświadczyła tej anomalii. Ostatnio obfite opady deszczu. Przyznam szczerze, że nie obserwowałem thuj pod kątem kolorystycznym. Robiłem dokładnie to co w ubiegłych latach po posadzeniu innych. Nic się nie działo i dodatkowo gatunek szmaragd jest raczej odporny i mało wymagający.
Jednak tym razem jest inaczej. Nie wiem tylko co jest głównym czynnikiem ich brązowienia. Czy wiatr, mróz, śnieg, deszcz? I co mogę teraz zrobić? Myślę, że stadium brązowienia nie jest zaawansowane, dlatego chcę zainterweniować jak najszybciej. Jednak nie wiem, w którym momencie się ono zaczęło.
Thuje zostały wsadzone 12 kwietnia - 100 sztuk. Teraz mamy 7 maja. Prawie miesiąc. Wczoraj mieliśmy pierwszy naprawdę ciepły wiosenny dzień - ponad 20 stopni w cieniu i słońce na przemian z burzami. Pogoda idealna. Dzisiaj już mamy 14 stopni i brak słońca, a od jutra idzie ochłodzenie i kolejne nocne przymrozki. Jest to bardzo duża liczba thuj (mam na myśli koszty) i chcę wiedzieć gdzie jest problem i jak mogę temu zaradzić.
Pogoda nie sprzyjała posadzeniu pozostałych 30 thuj, które zakupiłem w tym samym terminie. Podczas mrozów, wiatru, śniegu i ulew stały przy domu bez zadaszenia. Posadzone zostały tydzień temu i są w znakomitej kondycji. Soczyście zielone i zdrowe (załączone dla przykładu na 2 zdjęciach - ogrodzenie ze sztachetami).

Bardzo proszę o szybką pomoc.
Serdecznie dziękuję za wszystkie rady. [img

Aniu,wal szczerze. Skoro proszę, to nie żałuj.

Witam wsystkich, mamy mały problem z naszym Berberysem w zeszłym tygodniu zaczeły usychać pojedyńcze listki.Może ktoś podpowie jak go ratować. Proszę o pomoc.
Pozdrawiam.

Witam, mam pewien problem z grabem. Rozwinął listki natomiast sa mikroskopijnych rozmiarow, tak juz od miesiaca. Pojawiaja sie nowe, ale nie chca sie "zwiekszyc". Prosze zobaczyc zalaczone zdjecia, na jednym dla porownania zdjecie normalnego listka. Grab byl przesadzony dwa lata temu, rok temu byla podobna sytuacja, myslalem ze w tym roku bedzie juz ok. Czym to moze byc spowodowane? Co robic?

Witam,
Chciałbym poprosić o poradę ws. przygotowania terenu pod trawnik (ok 1000m2).

Działka lekko pochylona, w kierunku drogi dojazdowej, tak, że teren, gdzie ma powstać trawnik jest pochylony w kierunku tarasu/tyłu domu. Gleba gliniasta. Na chwilę obecną rosną na niej różnego rodzaju chwasty, które zostały spryskane Roundup'em. Aby mieć "kawałek" płaskiego terenu należy wybrać "trochę" ziemi. Tu pojawia się pytanie: czy lepiej zebrać i odłożyć spryskaną warstwę "urodzajną" wraz z całym "dobrodziejstwem chwastów", wybrać odpowiednio glebę głębszą a następnie z powrotem nasypać zebrany humus (później przeoranie + kultywator z bronami + ewentualnie dosypanie piasku w celu rozluźnienia gleby) czy "śmiało" wywieźć warstwę wierzchnią i użyźniać warstwę głębszą (orka + kultywator + ewentualnie piasek)?
Proszę o radę jak podejść do "tematu" aby już na samym początku nie popełnić jakiegoś głupstwa... Wszelkie inne uwagi również mile widziane...

Orka + kultywator dlatego, że 1000 m2 ręcznego kopania trochę mnie przeraża a mam sąsiada rolnika, który ma ów sprzęt.
"Ewentualnie piasek" gdyż sąsiedzi mają niebrzydkie trawniki a nic nie dowozili, tylko wyhodowali je na ziemi rodzimej... No oprócz jednego, który wymienił rodzimą ziemię na czarnoziem i dorobił się kopców. A trawa "podobnej jakości" do pozostałych sąsiadów.

Darek

A ja przejechałam spotkanie nasze w samochodzie, a potem w Hematologii Żałuję, ale mama była najważniejsza. Bardzo się cieszyłam na nasze spotkanie.

Nie - Baranem jestem. 3 kwietnia