Ewo u mnie wszystko jest w ilościach hurtowych i większość sama rozmnażam. Później sadzę jedno na drugim tak gęsto, że jak kupię 2 róże to nie mam gdzie wcisnąć.
Mam nadzieję, że będzie dobrze w końcu ja taka niepoprawna optymistka jestem. Nie przyszło by mi do głowy żeby lilaka sadzić na balkonie, no ale na wiosnę ładnie by pachniał. Tylko mnie się zdaje, że u mnie taki drobniejszy kwiat pachnie mocniej, ale on rośnie w formie krzewu. Jeszcze mu nie robiłam zdjęć, a krzaka mam bardzo dużego.
Dziękuję przyda się trzymanie kciuków. Nie masz lilii? jak to? Ja miałam jeszcze dokupić 20 białych do donic, ale nie jeżdżę na rynek więc zakupu nie ma.
Dla róż niestety nie znalazłam miejsca, muszą czekać w donicach do jesieni. Przesadzę je w większe donice.
Mam tyle lilii, że może i do Ciebie wiatr zapach poniesie. Nie da się przesłać zapachu, ale kiedyś Anetka z Wichrowego wzgórza po wizycie u mnie napisała, że pachnie u mnie w ogrodzie jak w najlepszej francuskiej perfumerii. U mnie obecnie lilakowy szał, mam chyba 21 kęp lilaków rozmieszczonych wokół ogrodzenia. Niektóre już zaczynają pachnieć, a jeszcze nie rozkwitły do końca. Zauważyłam, że białe mają w tym roku mniejsze kwiatostany. Pewnie przez tą suszę, ale od wczoraj mam delikatny deszczyk. Co do Rok w ogrodzie mam dużo obaw, przez tego korona wirusa.
Dziewczyny, te moje ścięte to były Elegantissima i Cream Cracker. IH mam dopiero od chyba 2 lat...czy jakoś tak. One były przycięte teraz na wiosnę, mniej więcej w połowie.
A tymczasem u mnie buksy wyleciały, cisy wleciały. Chyba muszę drewno z bluszczu obrać, żeby je było widać