To tu- to tam- łopatkę mam !
23:10, 16 wrz 2024
Ja zostałam tym wrednym sąsiadem od donoszenia. Ale miałam dość penia śmieci w piecach. Oczy łzawiły nawet przy zamkniętych oknach.
Straż miejska miała mnie w nosie, usłyszałam kiedyś, że donoszę, bo mam konflikt z sąsiadem... oparło się o burmistrza, bo uznałam, że nie mogę pozwolić na takie uwagi.
U jednego sąsiada problem się sam rozwiązał, kiedy zapaliły mu się sadze w kominie. W ciągu tygodnia zainstalował piec gazowy. A wcześniej "w tajemniczy sposob" znikały mu z posesji sterty starych opon i podkłady kolejowe.
Drugi sąsiad został pouczony- tyle dobrego... Z trzecim nadal walczą, to wiem od ex-m. Na razie bezskutecznie, obserwują transporty starych mebli - paździerz lakierowany... Ale jeszcze sezon grzewczy nie ruszył.
I żeby było jasno w temacie - to nie są biedni ludzie, których nie stać na opał czy rachunki za gaz...
Ps. sieczkarnia była moim marzeniem...
Straż miejska miała mnie w nosie, usłyszałam kiedyś, że donoszę, bo mam konflikt z sąsiadem... oparło się o burmistrza, bo uznałam, że nie mogę pozwolić na takie uwagi.
U jednego sąsiada problem się sam rozwiązał, kiedy zapaliły mu się sadze w kominie. W ciągu tygodnia zainstalował piec gazowy. A wcześniej "w tajemniczy sposob" znikały mu z posesji sterty starych opon i podkłady kolejowe.
Drugi sąsiad został pouczony- tyle dobrego... Z trzecim nadal walczą, to wiem od ex-m. Na razie bezskutecznie, obserwują transporty starych mebli - paździerz lakierowany... Ale jeszcze sezon grzewczy nie ruszył.
I żeby było jasno w temacie - to nie są biedni ludzie, których nie stać na opał czy rachunki za gaz...
Ps. sieczkarnia była moim marzeniem...