Ja mam ostatnio pewien drobny problem: muszę rolki po papierze toaletowym szybko wynosić, bo mój młodszy znalazł sobie nowe hobby: namacza te rolki, rwie na kawałki i przykleja do płytek jako ozdoby. Zaskakująco długo się trzymają
Asia, tylko nie wyrzuć mojego wątku przy ewentualnych porządkach w powiadomieniach .
Te podkłady kolejowe wyglądają bardzo fajnie, mimo tych wad o których pisałaś. Czy one nie wydzielają takiego specyficznego zapachu jak jest ciepło?
Kompostowniki mają dojechać dziś . Będę musiała poczytać o prawidłowym kompostowaniu.
Rolki po papierze i wytłoczki będę zbierać.
moją uwagę zwróciła rabata pod białym murem - b. ciekawie wygląda,
co do podkładów kolejowych - mam, nie śmierdzą, a słonko grzeje je non stop,
ale zaznaczam, że to b. stare podkłady - może już wywietrzały stąd brak problemu ze smrodkiem?
Kurcze fajnie te podkłady wyglądają. Kiedyś miałam w planie nabyć i zrobić właśnie takie ścieżki. Z wiadomych względów zrezygnowałam. To macierzanka tak ładnie obrasta?
Słyszałam o tym zapaszku ale u mnie go nie wyczuwam. Należy jednak pamiętać o moich chorych zatokach
Ale zapach jest chyba nie tyle od upału, co od nagrzewania słońcem, a u mnie prawie wszystkie podkłady leżą w cieniu.
Taak? [powątpiewająco]
Już czwarty dół kopie. Ale ciągle się trzyma z dala od trawnika
Normalnie psów nie potrzebuję. Własne dzieci mi wystarczą
Ha! Wahałam się czy Was nie zagaić w jej sprawie i skoro poruszyłaś ten temat, to chyba to zrobię
Ja tam na 40 cm zmieściłam: jukki, przegorzany, perowskie, czosnki i szałwie/czyśce ale te się słabo trzymają.
Nawiasem mówiąc, na jakichś dużych działkach w szczerym polu bardzo polecam to zestawienie
Ale ja po dwóch latach już się nacieszyłam swoim ukochanym buszem i jestem gotowa na zmianę.
Niestety, zmiana nie jest gotowa na mnie
Problem polega na tym, że ten mur, jak widać zresztą na zdjęciu, częściowo się rozwala. Beton dosłownie kruszy się w rękach. Trzeba go postawić od nowa.
Ale że właściciela brak, a mój mąż twardo mówi, że sam mu muru nie będzie budował, to perspektywy na porządne zrobienie tego muru są żadne.
Znacie może jakieś sposoby na zabezpieczenie odpadającego tynku zrobienie "czapy" od nowa, żeby nie trzeba było rozbierać całości?
O ile z samym zakryciem cegieł nie ma chyba takiego problemu, to z tą czapą na górze, która się po prostu kruszy i co chwila muszę kawałki betonu z rabatki zbierać - nie mam pojęcia co zrobić.