Sporo masz tych rojników, rozchodników. Też chcę u siebie zrobić podwyższoną rabatkę z nimi, mąż mówił, że mi coś skleci z desek. Ale przyznam, że taka różnorodność donic ma swój urok.
Ja je poprostu wciskam, jak mam coś pustego Takiej rabaty z samymi rojnikami nie mam, raczej jakieś donice, pojemniki, korzenie Donicę, jakiś pojemnik zawsze mogę przestawiać, jak mi nie pasuje, coś zmienić, uzupełnić
Basia, widzę, że zaciszność ogrodu i bliskość budynków ma jednak duże znaczenie U mnie lipa totalna jeżeli chodzi o wiosenne kwitnienie. Ale idąc dziś do sali wiejskiej na wybory widziałam ogródki w "centrum" naszej wsi - totalnie inna rzeczywistość Kwiecia więcej, przyrosty większe, a to przecież nie Warszawa czy Dubaj, a raptem kilkanaście domów przy jednej ulicy
No jest różnica, nawet w moim niedużym ogrodzie to widać. Mamy też mocno wietrzne miejsca, akurat warzywnik to takie wydmuchowo u nas. Osłonięty z trzech stron, a i tak dmucha tam i jest mało słońca. Ale nie było już innego, lepszego miejsca. No za małą mamy działkę