Ooo, to bardzo przydatna wiedza! Faktycznie coś w tym jest, że w stacjonarnym sklepie kupuje się oczami, więc musi "wyglądać" możliwie jak najwcześniej.
Chociaż druga skrajność, kiedy z internetowych sklepów przychodzi sam korzeń jeszcze w ogóle bez części nadziemnej, to też przesada - dwie szkółki tak mnie w tym roku uraczyły, i niestety część owszem powyrastała, ale część zero znaku życia...
Ale bylo napisane jakiej wielkosci kupujesz sadzonke czy nie? Bo zawsze pisza czy p9, p11 czy wieksza. Na fokkach nie wygladaja, ze sa takie male. Jeszcze zalezy ile za nie placilas.
Ja wiosna kupilam kłacza gipsowek za grosze i sadzonki piekne mi urosly, kwicza by do ziemi je posadzic, a ja chora.
Tak, 0,5 l
Ale dodatkowo w torebce bez doniczki
Nie zdazylo mi sie kupic rosliny wiekszej niz p9 przez internet
A ceny porównywalne z roslinami w szkolkach
Dlatego nie lubie przez internet
Serio? ja kupuje wiekszosc przez neta i wtop bylo naprawde niewiele. Przy czym duze rosliny tez, moje derenie to prawie wszystkie przez neta kupione, podobnie klony palmowe. 80% roslin na pewno.
Ja też sporo przez neta kupiłam i też w większości było ok. W przypadku większych/droższych roślin prosiłam o zdjęcie sadzonki. Jak nie chcieli wysłać to nie kupowałam i już.
Jakbym miala liczyc na jakies fajne rosliny u nas to bym nie dosc ze niewiele znalazla a na ciekawsze rosliny nie byloby mnie stac. U nas jest po prostu marnie. W szkolkach monotonnie.