Cudownie. Uwielbiam Twoje wariacje Cudownie zaczęłam lato u Ciebie
Szkoda, że takie ocynkowane wanienki moja mama nadal używa. Może bym jej jakieś zamienniki podrzuciła...

Pszczelarnia napisał(a)

Bylinowe wariacje i swingi:

ale czosnkow...fajnie to wyglada

tam jest obwodka ?

Przyszłam z rewizytą - oficjalnie
Ogrodem (i nie tylko) niezmiennie pozostaję zachwycona.

Jednakowoż co do lnu mam odmienne zdanie - sieje się... wszędzie...

Mam nadzieję, po obejrzeniu Twojej szałwii m., że moja w tym roku zakwitnie mimo przeciwności i się wysieje.

I nie wiem, czy mam żałować, czy nie, że zdecydowałam się na Ledę, zamiast Ritausmy.

Pozdrawiam

zamarlam w zachwycie i trwam

Alez masz tych czosnkow moje juz wszystkie przekwitly. Obcinasz kwiatostany?

no i cieszylam sie z kapustek i juz mi je gasienniczki zezarły

nie wiem czy jest cos naturalnego do oprysku na to...

Ewa, trwam w niemym zachwycie...

Pięknie....i to zestawienie kolorów, mam wrażenie chłodniejszego oddechu w upalny dzień. Pięknie...

Lubię tu przyjść

Artemis w ziołach, ach cóż za połączenie. Przepieknie!

Ewka w sprawie bławatkowego winka to powiedziano mi tak:
nazbierać samych płatków z kwiatka( nie całe kwiatostany)zalać w słoiku litrowym wodą przegotowaną - wystudzoną, posłodzić i dodać drożdży winnych , nakryć gazą związać gumką i postawić na parapecie, podobno po dwóch tygodniach nadaje się do spożycia i jest pyszne.
Z dzieciństwa pamiętam , że dobre , ale teraz nie mam jak zrobić bo dookoła wszystko pryskają