Dziękuję za odwiedziny i miłe słowa. Czasami to chciałabym taki ogród prosty z czytelnymi jednogatunkowymi nasadzeniami, równy od linijki.
Drzwi są nowe, zrobione na wzór starych. Stare też już nie miały zamka oryginalnego. Oryginalne są jeszcze w niektórych drzwiach w domu. Najfajniejsze jest to, że drzwi robił prawdziwy 74-letni rzemieślnik-artysta z dębu sezonowanego przez 30 lat (czyli od czasów Solidarności w Polsce). Sprawują się doskonale.
Ten dom, kupiliśmy 10 lat temu, wcześniej należał do artysty malarza - rzeźbiarza i był jego Domem Pracy Twórczej (tak to się w latach 70-ych nazywało).
Na każdego Danusia ma zbawienny wpływ. Na mnie też. Pokażę, jak mnie zainspirowała.
Pierwsze w życiu
kanciki:
Kule "niedbale rzucone". Wyhodowane przeze mnie z ukorzenionych (nie przeze mnie) gałązek.