jambosana
22:07, 02 paź 2011

Dołączył: 26 sie 2011
Posty: 585
Alinko, to nie tak, że leniuch ze mnie, na prawdę lałam na conicę promenalem w marcu, potem na przemian karate zeon, talstar itp., wodę też lałam na conicę, bo też o tym słyszałam, ale ona była za blisko okapu, tam było sucho, wymarzone miejsce dla przędziorków i w końcu poległam. Ekologiczny czosnek, preparaty typu bioczos, biosept, też....Nagle zaczęła mi się cała sypać, dokładnie tak jak opisała Danusia. Napisałam, że to nie jest tak by dane rośliny odrzucić zupełnie, ale kupując je mieć świadomość ich wad. Ja kupując conikę, nie wiedziałam o jej wadach... Po za tym lanie chemią w dużych ilościach - uwierz mi niszczymy naszą przyrodę, to nie jest tak, że to pozostaje bez echa dla otaczającego nas ekosystemu. A na licinka jałowcowiaczka, czosnek nie działa....Powtarzam unikajmy roślin podatnych na choroby. Ja jałowców blue arrow nie wyrzucam, nie leniuchuje, jak mi sugerujesz, ale leje w nie chemię, ja jednak nie odczuwam radości z powodu swej pracowitości, przy laniu chemi, czuję się podle. Bo wg mnie nie jest to obojętne dla pszczół, motyli etc. A do założenia tego wątku nie zainspirowało mnie moje lenistwo, jak uważasz, ale dogłębna lektura tego forum, gdzie w wielu miejscach Danusia, mówi: "tylko nie Skyrocket", "świerk serbski, a nie świerk kłujący", a na pytanie dlaczego podaje, że ze swego doświadczenia wieloletniego ogrodnika, wie, że ta roślina jest podatna na choroby, z wiekiem traci ładny pokrój, itd. Chciałam, żeby to było zgrupowane w jedno miejsca ku przestodze, a zostałam nazwana leniem...
Ps. widziałam ładne coniki, nawet dziś w ogrodzie znajomych, ale widziałam też wiele, wiele takich brzydkich.
Ps. widziałam ładne coniki, nawet dziś w ogrodzie znajomych, ale widziałam też wiele, wiele takich brzydkich.
____________________
Pozdrawiam Beata http://www.ogrodowisko.pl/watek/3676-gdzies-wsrod-lak
Pozdrawiam Beata http://www.ogrodowisko.pl/watek/3676-gdzies-wsrod-lak