Wiesz o tym że musi stać w nieogrzewanym, jasnym pomieszczeniu zima. Liscie mogą opaść na zimę, ale nie musza. Wiosna wypuści niwe. Miałam już dosyć duże drzewko sama wyhodowałam z pestki. Którejś zimy dostał przędziorka, zmarniał i usechł. Wypuścił z boku pnia nowy pęd i rośnie.
Drzewko miało ok 1,5 metra zaczęłam go formować i ten nieszczęsny przędziorek.
U mnie każdej zimy (styczeń/luty) kwitł ale kwiaty opadały. Dopiero nie dawno się dowiedziałam, że powinnam się była zabawic w pszczołe i zapylac.
Ładne drzewko. Pzeczytaj w necie jak się nim zająć tam sporo się dowiesz.