Alija napisał(a)

Paprocie powoli się rozrastają...

Imponujące

Paprocie cudo! A róże na słupie rozkwieciły się na maksa

Alicja podziwiam piękność tych kwiatów na wodzie - poezja dla moich oczu

Alu, u Ciebie jak w zaczarowanym ogrodzie; tajemniczo, bogato i zachwycająco

Piękne zdjęcia. Rodgersja i u mnie nie przyrasta jakoś rewelacyjnie szybko. W tym roku wypuściła pierwszy pęd kwiatowy, ale niestety sarnom też się spodobał. Zakątkiem z paprociami jestem zachwycona. A wiosną wszystko takie malutkie było.

Alicjo, czarujesz widoczkami i kolejnymi roślinkami jak z rękawa, to zdjęcie jest niesamowite. Nie do wiary, jak natura pociągnęła Wasze zamiary, ten staw wygląda, jakby tu był od zawsze. Rozpływam się.
Itea wirginijska to kolejna roślina, którą spotykam u Ciebie po raz pierwszy. Cudowna.

Alija napisał(a)

Nie dziwię sie Monetowi, że zauroczył go staw i kwitnące w nim życie. Jak jestem u Ciebie, czuję się nad Twym stawem, jak w Luwrze, d'Orsay czy innym muzeum, gdzie jego obrazy są. po prostu, dla takiego czegoś jak staw, musi być też odpowiednie tło! Dziękuje za bezpłatny bilet.

Paprocie super Bardzo na nie zwracam teraz uwagę bo zaraz mam do ogarnięcia swoje paprociowisko. Ciągle nie mogę dokończyć. Ale teraz, jak powstanie rabata z misą to już mus, bo to tuż obok i szpeci.

Ach ten twój staw...

Alija napisał(a)

Kwitną tawułki, moje ulubione.

Alicja,
dziękuję za wpis u mnie

Ślicznie u Ciebie. Myślisz, że tawułki dałyby radę na mokrym w słonku?


Paprocie prześliczne.

Piękną masz Alchymist, u mnie kolejny rok porażka. Co prawda zakwitła w tym roku, ale kwiaty szybko słońce przypaliło, a Błękitny Anioł ją całkowicie zagłuszył.
Veilchenblau przycięłam w ubiegłym roku tuż po kwitnieniu, zostały kikuty ok 70 cm. Liczyłam na to, że zdąży do jesieni wypuścić nowe pędy. Niestety obraziła się na mnie i ledwo przeżyła. Dopiero teraz wypuszcza nowe pędy.