Basiu! Dziękuję. Mam wrażenie, że jesienią niektóre róże mają nieco inny kolor, niż w tym pierwszym kwitnieniu.
U nas też trochę popadało w sobotę, chociaż trudno to nazwać deszczem, bo raczej rosiło, ale odrobinę podlało ogród, dobre i to. Na staw taki deszcz nie miał wpływu, wody właściwie nie ma, tylko w jednym miejscu mąż wykopał głębszy dołek dla ryb, ale i tak dużo padło.;(
Trudno, takie życie.

Ufff ulżyło miBardzo dziękuję
To masz blisko do Małej Mi i Gosi z Bylinowej Łąki

Każda kropla dobra. Dobrze, że udało się choć części ryb pomóc.
Tę rabatę ze zdjęcia bardzo lubię.
Piszesz, że Twój ogród jest naturalny i za mało ogrodowiskowy. W zeszłym tygodniu zobaczyłam na własne oczy ogrody angielskie i mam takie wrażenie, że chciałybyśmy wszystkie części ogrodu mieć wycackane, uporządkowane do ostatniego metra rabaty, ale nie ma mody na pozostawianie fragmentów ogrodów naturze. Ogrody, które widziałam, były otoczone dookoła dziką naturą, łąkami, a patrząc na całość - stosunkowo niewielkie fragmenty były "w ryzach" i pod kontrolą. Myślę, że to dobry kierunek.

Czytam, że duży deszcz nie chce u Was padać Trudno, z przyrodą nie wygramy.
Widać, że rośliny nieźle sobie radzą, a staw na pewno odrodzi się wiosną

Piękna ta róża mam też taką czy znasz jej nazwę. Ja kupiłam ją za 7 złociszów i juz się cieszę .Lecę trochę do tyłu u Ciebie

Dochodzę do tego samego wniosku i powoli wprowadzam w życie.

Alicjo, mi się u Ciebie bardzo podoba

Te ogrodowe różności są bardzo ładne! wraz z hortkami, hostami i różami

Cudny masz ogród hosty bardzo ładne, duże a i hortensje też pięknie ja bardzo lubię Twój ogród, klimat jaki stworzyłaś

To wielka szkoda z tym stawem. W takim razie czekajmy na coś mokrego z nieba. Może spadnie.
Pozdrawiam ciepło Alu.