Vita! Wszyscy mi doradzali, żebym ją wycięła, a ja zawsze mówiłam, że za rok. No i doczekałam się i absolutnie nie żałuję,
że jest biała, a jak pięknie pachnie!
Elu! Myślę, że masz rację, że trochę zależy to od odmiany. U mnie zauważyłam, że jednak rodki muszą mieć
trochę światła i miejsca. Jeśli są w zupełnym cieniu i gąszczu innych roślin, to pędy wyciągają się nadmiernie. No i kwaśna ziemia, trochę nawozu na wiosnę i rosną.
Też już wiem, że to ważne żeby kupować wisterię z kwiatem, mam taką młodą, fioletową, która kwitnie co roku.
Mam bardzo dużego tulipanowca, który rzeczywiście zakwitł po ponad 15 latach, ale po drodze był przesadzany ze 4 razy. Teraz kwitnie co roku, ale na górnych gałęziach i pewnie muszę sobie kupić lornetkę, żeby podziwiać kwiaty.
Aprilku! U mnie jest dość mokro, w niektórych częściach zawsze mokro, więc rosną.
Są ekspansywne, ale w miejscach, które mają być samoobsługowe nadają się świetnie.
Mirko! Dziękuję bardzo za pochwały, miło mi, ja uwielbiam je podziwiać u Ciebie.
Raczej zawsze było wody w nadmiarze (wyjątek w ubiegłym roku).
Glicynia mile zaskoczyła, a pachnie obłędnie.
Piękne te różności, tak obficie kwitną powojniki i liliowce i goździki, a liście funkii ogromne
Mam pióropusznika, a on wcale się nie rozrasta
Ma 3 lata i nie wiem dlaczego ciągle ma tylko 6 liści, czyli tyle ile miał jak go dostałam