Basiu! Dzięki. Masz rację te robinie rzeczywiście kruche i przy większym wietrze, ulewie czy śniegu zaraz połamane. U mnie rośnie już druga, obecnie ma tylko dwie gałęzie, dość mocno się rozkrzewiły, ale myślę, że to tylko kwestia czasu kiedy się złamią. Zastanawiam się czy po kwitnieniu mocno ich nie przyciąć.
Lidka! Właściwie w tym roku, to u nas z wodą nie było problemu, ostatnio jeszcze dolało dość mocno, oby się nie popsuło.
Ten bodziszek to bodziszek wspaniały, bardzo ładnie kwitnie, u mnie trochę się pokłada, jedyny minus to taki, że nie powtarza kwitnienia, a szkoda.
Vita! Dziękuję. Karpy nie są konserwowane, zostały przywiezione z lasu już w takim stanie, bez kory. Na razie trzymają się dobrze, ale u nas są dopiero trzy lata, więc niedługo.
Niestety nie mamy świetlików.
Hortensja rośnie tu już ok.15 lat, więc miała czas.
Aniu! Też bardzo lubię tego bodziszka, szkoda tylko, że kwitnie raz w sezonie.
Róże u mnie jeszcze w blokach startowych, może dlatego, że u nas jeszcze chłodno.