Przykro mi z powodu Soni. Mam nadzieję, że jej się poprawi.
Czy weterynarz coś mówi o tym, żeby ją karmić?
Pamietam, jak u mnie Zeus miał babeszjozę. Najpierw jedna weterynarz nie rozpoznała, nawet nie zleciła badań krwi. Dopiero drugi weterynarz to zrobił. Ale ta choroba była już tak zaawansowana, że potrzebna była natychmiastowa transfuzja. Nie mieli krwi w lecznicy, to pojechałam po Brutusa, bo można zrobić transfuzję (o ile jest robiona pierwszy raz) od drugiego psa, i nie powinno być „odrzutu”, bo psy też mają różne grupy krwi. Z jednego psa spuszczali krew, w drugiego wtłaczali. Później przez ponad tydzień jeździłam z nim na kroplówki. Zeus miał wtedy jakieś 4 miesiące (i prawdopodobnie przyjechał z tą chorobą od hodowcy, bo u nas od razu dostał tabletkę na kleszcze, ale było już za późno i nie zadziałała). Elzę ugryzła żmija. Brutus też miał problem z kleszczem, ale nie tak poważny jak Zeus.
____________________
Agnieszka *****
Ogród z zegarem *****
Pura vida Kostaryka *****
Hawaje
*****
Roadtrip USA