Tak to klon artropopurpureum. Nie zgubił liści tylko wisza suche.
Aktualnie juz go okryłam.
Rośnie w przedogródku w kamieniach.
Zobaczymy co z nim bedzie po zimie bo jest posadzony calkiem niezgodnie z zaleceniami a podwoił swoją wielkość.
Śnieg brzydki już ale temperatury na minusie.
W tym roku nie lubie zimy wyjątkowo mocno.
Całe szczęście tutaj nie ma takiej spiny ze świetami jak w PL. Do teściowej zabieram barszcz czerwony, piernik i ciasteczka. Może jeszcze pierogi z ciasta francuskiego z kapustą i grzybami
Spiny świątecznej nie mam od dawna. Do jedzenia tylko to co lubimy. Pierogi krokiety, rybka bez ości, barszcz do picia i jakieś ciasto. Bigos robie wcześniej w słoiki. Czy w święta czy potem to sie zje. Chaty nie pucuje jakoś specjalnie.
bo caly rok mam czysto w miarę.
Lubię święta bo wtedy nie chodzi się do pracy i wszystkich mam w domu. Odkąd nie ma mojej Mamy to święta już nie są takie jak dawniej.