Dziś wróciłam w poludnie od lekarza.
Wziełam się za dereniową. Pogoda była słoneczna bez wiatru.

Before

After.




Wywaliłam lawendowe suchelce. Przesadziłam tuje kulki. Podzieliłam floksy szydlaste. Dosypałam kory i podlałam przesadzone roślinki.


Miejsce zmieniły 3 tawuły japońskie i 3 ciemierniki. Rosną teraz w koło mini warzywnika.
W Weekend posadzę szałwie i seslerie na obwódce.
Jak się zazielenią hortensje i trzcinniki zobaczę czy mnie efekt zadowoli.



Czasem po zdjęciach widac co jest źle.
Tu jeszcze zabiore trawkę i cofnę trochę ciemiernika.

Na rodkowej posadziłam nowy nabytek. Zakup z biedry.
Nowa zembla. Jednego już mam.


Pierwszy rodek posadzony jak trzeba. Namoczyłam go w środku ma opuchaki.

Mieszanka tulipanów w donicy ma już sporo pączków.

Nabyłam wrzośca.

Miałam fajny dzień.

Zgadzam się, miałaś bardzo fajny dzień a rodka w czym moczyłaś, przed posadzeniem?

Basia
W Deltam.
Wlałam do wody w wiadrze i stał ze 2 godz.

W mojej szkółce rodki są masakrycznie pogryzione.

Ten z marketu ale wole zapobiegać. Do tej pory udało mi się ich nie mieć.

Lidko, u Ciebie before to jak u mnie after jestem pod wrażeniem Twojej perfekcyjności!

Zazdroszczę tego dnia w ogrodzie, takie porządki bardzo porządkują głowę

LIDKA napisał(a)

Wywaliłam lawendowe suchelce.

A tak bardziej szczegółowo??? Wywaliłaś lawendy w ogóle z rabat???

Joann napisał(a)

Lidko, u Ciebie before to jak u mnie after jestem pod wrażeniem Twojej perfekcyjności!

Helen napisał(a)

Zazdroszczę tego dnia w ogrodzie, takie porządki bardzo porządkują głowę

Już potrzebowałam tego oczyszczenia umysłu.

Magara napisał(a)

A tak bardziej szczegółowo??? Wywaliłaś lawendy w ogóle z rabat???

Wywaliłam z pod dereni. Zostało 6 na różance.

Rabata dereniowa jest pierwszą widoczną od wjazdu autem. Drażniły mnie całą zimę.

Rozeznam temat lawend i kupie takie co zimą nie bedą straszyć.
Lub zrobię sadzonki z tych co zostały.