Lidko, mogę tylko napisać, że czasem zdarzają się cuda i póki sił Wam starczy nie traćcie nadziei i nie poddawajcie się. Osoby, którym udało się pokonać tę chorobę często mówią/ piszą, że bardzo wiele zależy od tego, co dzieje się wtedy w głowie. Twój mąż ma szczęście, że ma obok siebie tak racjonalną i waleczną osobę jak Ty. Z takimi osobami można góry przenosić. Mam nadzieję, że medycyna ma na Wasz problem jakieś rozwiązanie, które daje nadzieję. Tego Wam obojgu bardzo życzę. Ściskam gorąco.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz