Ja sadzę gdzie tylko mogę tulipany botaniczne, iryski reticulata i... białe narcyzy. Ale ostatnio spotkała mnie przykra niespodzianka. W zamówionych cebulkach dostałam żółte żonkile, a nie białe narcyzy

Rządek żonkili wygląda mega nie raz i nie dwa coś sadziłam za pomocą małej łopatki i nie jest to ani wygodne ani łatwe. Teraz się pilnuję żeby nawet nie próbować, od razu szpadel, jedno kopnięcie i dziura gotowa

Nieźle się napracowałaś, efekty brzytwa

Wszyscy tu lubią tyrke. Ja też. Praca w ogrodzie daje widoczne efekty i to widać. Kiedyś mnie sprzątanie uspokajało a teraz mam i ukojenie i satysfakcje w ogrodzie.

Ja dziś odkryłam burgundowe tulipany które są zamiast dolls minuet lub crystal snow. Zobacze co z resztą sadzonych jesienią.
Troche mnie to wkurzyło bo chciałam mieć uporządkowane kępy w przedogródku. To miejsce które lubie oglądać przy porannej kawie co rano.

Pięknie napisane.
Świetny pomysł masz z tym dosadzaniem cebulowych na kortowej. Wiosną będzie spektakularny widok na te różnobarwne rzeczki i kępki.

A teraz mnie na narcyzy wzieło.

Nie smutaj się. Czasem tak bywa, że cebule są pomylone. U mnie pod magnolią Stellatą miał być łan pomarańczowych pomidorów. Zamiast nich są czerwone. Patrzę sobie na ten patriotyczny zestaw i zgrzytam zębami. Na szczęście z okien tego nie widzę.

Wkurzające te pomyłki. Chyba już sobie daruję te Biedronkowe zakupy. Zresztą obiecuję sobie, żeby już nigdy więcej tulipanów, no chyba że botaniczne.

Moja donica z czerwonymi zamiast czarnych pojechały do cioci