Dzień dobry, przyszłam do Ciebie od Agnieszki

Rany! Ale masz widok na południe! Czad!
A plany zagospodarowania przestrzeni zanim jeszcze powstał dom - to jest rzecz fantastyczna. Będziesz mogła dzięki temu działać ogrodowo zanim jeszcze skończy sie budowa domu. Będę podglądać .
Zachęcam Cię bardzo do skorzystania z doświadczenia Agnieszki (Agatorka) w kwestii wykorzystania kojca dla psa - tylko do okazjonalnego zamykania przed obcymi. Psy Agnieszki są na pewno szczęśliwe -pańcia ich galopy i ewentualne niszczycielskie zapędy uwzględnia w planowaniu ogrodu .

Po prostu nie przywiązuję się zbytnio do roślin , a te najbardziej chciane i ulubione staram się umieszczać w miejscu, gdzie psy najmniej bywają .

Dobre podejście Plany też lepiej przemyślane trzymam kciuki

Agatorek napisał(a)

Po prostu nie przywiązuję się zbytnio do roślin , a te najbardziej chciane i ulubione staram się umieszczać w miejscu, gdzie psy najmniej bywają .

No i to właśnie mam na myśli . Planujesz ogród dla wszystkich, niezależnie od liczby nóg .

Po wielu dniach w końcu udało mi się znaleźć czas i narysować pomysł na ten ogród

i w powiekszeniu


1. Taras zadaszony
2. Kącik włoski – pergola z glicynią lub pergola z drzew – parasoli typu platan. Dużo donic ceramicznych z ziołami. 2 fotele. Kominek czy też piec do pizzy.
3. Najmniej dopracowana część ogrodu. Styl - klasyczny, prosty, minimalistyczny niemal nowoczesny, ale z nawiązaniem do do ogrodów włoskich.
Chciałabym, żeby przedogródku królowały azalie i różaneczniki.
- żywopłot z wcięciem na graby fastigiata (lub inne po stożkowym pokroju)
- rytm: te same drzewa po 2 lub 3 powtarzane przy granicach działki
- krzewy zimowe - oczary, forsycja, kalina
Tam gdzie kółko pierwszy plac zabaw dla dzieci.

4. Kwitnąca aleja - najpiękniejsza chyba z wiśni kanzan, lub magnolii, ale wątpię czy przy tych moich zimowych wiatrach którakolwiek ma jakiekolwiek szanse. Myślałam żeby zastąpić ją głóg pośredni w odmianie Paul’s Scarlet.
Przy alei żywopłot z choiny kanadyjskiej.

5. skarpa przy domu – różaneczniki, i azalie japońskie w dużej ilości Gdzieniegdzie kępy ciemierników i roślin cebulowych żeby cieszyć się z kwiatów wczesnej wiosny.

6. Górka dla dzieci na sanki – tutaj też jest miejsce na ewentualną piwniczką, z wejściem od strony kącika włoskiego.

7. dereniowy kącik – podoba mi się połączenie dereni o kolorowych gałęziach z brzozami.
8. staw kąpielowy, gdybyśmy przypadkiem w totka wygrali
9. Oczko wodne – podobają mi się takie zatartej linii brzegowej. Gęsto obsadzone roślinnością.
! jakieś efektowane karłowe drzewo które mogłoby rosnąć nad zbiornikiem
10. warsztat
11. ognisko
12. wrzosowisko z sosnami
13. rabata z trawami i grupami bylin
14. szklarnia
15. wybieg dla kur
16. Rabata z irysami
17. torfowisko (przelew z oczka wodnego)
18. sad z polanką z poziomkami
19. warzywnik z podwyższonymi grządkami

O kurczę. Ale SUPER plan. I jak ładnie narysowany. Ja już nic swojego nie będę rysować .

Agatorek napisał(a)

O kurczę. Ale SUPER plan. I jak ładnie narysowany. Ja już nic swojego nie będę rysować .

Nawet tak nie pisz bo mi głupio. U Ciebie tyle się dzieje, i plany i zakupy poważne! Rysujesz i działasz - zazdroszczę Ja nie doszłam jeszcze do tego żeby myśleć jakie rośliny zestawiać, to wszystko raczkuje...
Na jesień zaczęłam sobie radośnie rysować plany na kartce - maż spojrzał, i stwierdził, że on tu nic nie widzi. Przyszła moja najstarsza i powiedziała: "mamusiu Ty masz za dużo pomysłów".
W końcu poszliśmy na kompromis. Mąż obiecał pomagać i ciężkie prace w ogrodzie wykonywać, jak będzie miał jak w pracy: bierze telefon, odpala plik, i mierzy sobie gdzie ma kopać dołek.

a ja zaczęłam się uczyć rysować w programie... idzie mi baaeardzo wolno. Potem odstresowuję się kolorując.

Całkiem przyzwoity plan i nie pisze tu o rysunku tylko o układzie Jedyne czego się czepie to ciemierniki rododendrony i azalie na jednym stanowisku( to nie zda egzaminu!!!) Rodki i azalie muszą mieć kwaśno, a ciemierniki koniecznie zasadowo

Bardzo dobrze Ci idzie . To kolorowanie.
Ja sobie kiedyś kupiłam kolorowankę na odstresowanie, ale nawet nie zaczęłam. Ale to chyba dobry pomysł, na gorszą pogodę, kiedy nie można się wyżyć w ogrodzie .

U mnie jest tak, że robię sobie plany, wydaje mi się, że jest dobrze, wszystko pasuje, jestem zadowolona . Zamawiam roślinki i jednak wtedy stwierdzam, że zmienię nieco układ, ilość i rośliny zamówione na jedną rabatę lądują na drugiej .

Ale naprawdę Iza, Twój plan jest bardzo fajny. Taki profesjonalny. I niech Ci nie będzie głupio, to po prostu komplement (a raczej stwierdzenie faktu ).

Ps. Ostatnio była na jakimś temacie rozmowa o głogach. Ja mam jednego (na razie ) Paul Scarlet, ale podobno chorują.

Poczytaj tu głóg i choroby