Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka » Edycja postu

Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka

Bee 13:39, 08 lip 2025


Dołączył: 30 lis 2020
Posty: 438
Zdjątka hortensji śliczne. Trochę zazdroszczę ale twardo nie kupuję. No nie jestem w stanie dostarczyć im tyle wody ile potrzebują

Przeczytałam, ze kupiłaś żółtego żeleźniaka (Russela?). Mam i stwierdzam, że nie jest odporny na suszę a na piasku wegetuje. Wersja fioletowa czyli żeleźniak bulwiasty 'Amazone' jest dużo odporniejszy. Tego praktycznie w ogóle nie podlewam a kwitnie co roku.

Jak to wysychają Ci tawuły japońskie? Przecież one są na wszystko odporne? Ja ich w ogóle nie podlewam i rosną i kwitną

____________________
Beata Kaszubskie piaski Wizytówka - Kaszubskie piaski
Judith 13:46, 08 lip 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13039
Elu, Kasia, Anbelki owszem zwieszają kwiaty i liście, ale - jak pisałam wyżej - one są w grupie roślin świetnie odżywających po podlaniu. Dają sygnał „pić”, dostaną i jest git. W przeciwieństwie właśnie do tawuł japońskich.
Pada!!!

Kasia ,To ciekawe z Twoimi tawułami. Może to kwestia jakości ziemi?

Aneta, no szok . Nie spodziewałam się kwiatów w ogóle, a tu nie dość że są, to jeszcze w takiej liczbie!

TAR, no właściwie to poza standardowym nawożeniem wiosna to nic nie robię. Natomiast od zeszłego roku przestałam je przycinać przy ziemi, jedynie mocno skracam.

Bee, weź jedną na próbę. W cieniu wytrzymają tydzień bez podlewania. A nawet dwa - w zeszłym roku podczas mojego wyjazdu nie były podlewane ani razu, po podlaniu odżyły pięknie.
Z żeleźniakiem to mnie zmartwiłaś, kurde, a takie miałam nadzieje…
Co do tawuł japońskich - to dopiero zagadka! Czyżby tylko u mnie wysychały??? Why???
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
TAR 13:47, 08 lip 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 12194
W poprzednim domu mialam tawuly japonskie w mega jalowym i suchym miejscu. I o ile ladne byly wiosna to z uplywem czasu wygladaly coraz gorzej i coraz brzydziej, nie wytrzymywalay. I jak pisze J. dogorywaly. Jednak po podlaniu wracaly szybko to normalnosci. Ale mialam juz naprawde dosyc i chcialam wymienic na cos innego. Podosadzalam pomiedzy niskie kosodrzewiny i trawy typu proso. Jakos to wygladalo, niemniej mnie to denerwowało ale sprzedalam dom wiec to jakby juz nie moj problem

Moze sprawdza sie najzwyklejsze rozchodniki z trawami i sosnami zamiast tawul. To zawsze u mnie jest zestaw pancerny. Susza, nie susza i rosnie.
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Judith 13:59, 08 lip 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13039
TAR napisał(a)
W poprzednim domu mialam tawuly japonskie w mega jalowym i suchym miejscu. I o ile ladne byly wiosna to z uplywem czasu wygladaly coraz gorzej i coraz brzydziej, nie wytrzymywalay. I jak pisze J. dogorywaly. Jednak po podlaniu wracaly szybko to normalnosci. Ale mialam juz naprawde dosyc i chcialam wymienic na cos innego. Podosadzalam pomiedzy niskie kosodrzewiny i trawy typu proso. Jakos to wygladalo, niemniej mnie to denerwowało ale sprzedalam dom wiec to jakby juz nie moj problem

Moze sprawdza sie najzwyklejsze rozchodniki z trawami i sosnami zamiast tawul. To zawsze u mnie jest zestaw pancerny. Susza, nie susza i rosnie.

TARcia, to by wyjaśniało, dlaczego ja kiedyś też myślałam, że japońskie są odporne - może tylko młode osobniki takie są?
Natomiast one nie wracają u mnie do normalności, bo liście wysuszają się do fazy wykruszenia. I dzieje się to tak szybko, że nie zdążę zobaczyć ewentualnej fazy „pić” . Ewentualnej, bo nawet nie wiem czy ona występuje… Od razu widzę susz.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
mrokasia 14:15, 08 lip 2025


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20676
Hmmm, tawuły u mnie rosną m.in. na froncie - sucho, ubogo i słonecznie. Przypala je, ale nie schną. Ale ja od czasu do czasu podlewam, może dlatego.

Natomiast, chciałam powiedzieć, że w tym roku zauważyłam, że te małe żylistki jednak nie są takie pancerne i też mdleją. A nowo posadzone, na słonecznej rabacie schną . Więc dobrze, że się na nie nie zdecydowałaś.
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy
Roocika 14:34, 08 lip 2025


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 8712
Judith napisał(a)

No u mnie właśnie nie maja się świetnie - wystarczy kilka dni bez deszcu, chwila nieuwagi i liście wysuszone na wiór.


Judith chodziło mi właśnie o to, że u mnie mają warunki przeciwne niż u Ciebie i dobrze rosną. Chyba się ktoś pomylił z tymi opisami i powinno być, że znoszą okresowo suszę ale z pewnością nie są całkiem na nią odporne.
____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
Judith 15:24, 08 lip 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13039
Kasia, ja tez podlewam przeca . Sądze, ze kluczową kwestią jest różnica w jakości gleby jednak.
Zamiast zylistkow wybrałam krzewuszkę Picobella Rosa i ona radzi sobie świetnie . A żylistki widziałam w szkółce i właśnie takie lekko wymęczone były słońcem. Jak napisała Asia - opisy dotyczą chyba jakiejś wyidealizowanej sytuacji ogrodowej...

Asia Roocika, wszystko jasne
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Judith 10:37, 09 lip 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13039
Pada. Padało cała noc. Beczka pełna, kasta budowlana pełna. Dzisiaj przelewanie do butelek i zwolnienie miejsca na kolejne porcje deszczu.
Na dworze szaro i ponuro, a ogród świeży i piękny . Wyskoczyłam na chwilę i widzę, ze guma przy Anabelkach sprawdziła się wspaniale - wszystkie kwiaty pięknie stoją na baczność . A wczoraj posadzone rośliny na rabacie przy miskantach się podlewają .
Deszcz jest piękny, taki akurat. Oby właśnie taki padał choćby i do końca tygodnia.
Mam nadzieje, ze u Was bez hardcoru, a deszczem możecie się tylko cieszyć.
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
TAR 10:59, 09 lip 2025


Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 12194
Tyle deszczu co w tym roku to chyba dawno nie mialas?
____________________
Ogrod nad bajorkiem
Judith 11:15, 09 lip 2025


Dołączył: 23 lis 2017
Posty: 13039
TAR napisał(a)
Tyle deszczu co w tym roku to chyba dawno nie mialas?

To prawda - sumarycznie tak. Natomiast przerwa pomiędzy wiosennymi cudownie obfitymi opadami a obecnym porządnym deszczem była zbyt długa - rośliny zaczęły wysychać, trawnik jest już żółty i po zielonym dywanie śladu nie ma. Po ogrodowych pracach byłam cała w kurzu... Stąd moja wielka radość z powodu obecnego deszczu .
____________________
Judith Z centrum wielkiego miasta na obrzeża małego miasteczka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies