Obiadek owszem był ale ze mnie całkiem przeciętna kucharka, raczej gorsza niż lepsza.Wnuczki porozrabiały , pobiegały po ogrodzie i pojechały . Teraz dwa tygodnie czekania na nich.
Miałam wiecej krokusów ale jak się cos przesadza to na ogół wszystko w okolicy idzie na straty .Ale dobre i to co mam bo bez nich wiosna by wogóle nie zaistniała.
tak dowcip wspaniały, pokazałam synowi i synowej. Oni nie podrzucaja dzieci i nie pożyczają samochodu itd to się uśmiałi ale gdyby było inaczej to mogli by sie poczuc urażeni.
Starałam się Aniu żeby nikt nie wchodził tu na darmo.Z Waszych wpisów których jest tak dużo widzę że warto było bo zaglądacie nawet jak mnie nie ma, a to jest bardzo miłe z Waszej strony więc troszkę kwiatków w podziękowaniu powinno byc.