Róże w przechowalniku. Muszę jakoś ogarnąć, która jest która. Póki co tylko Leonardo jestem pewna.... i mam nadzieję, że ze starego ogródka uda się nam przenieść Jubilee Celebration. Owszem chorowita jest, ale nie wiem czemu nie jest już do kupienia nigdzie.... tzn ja nie znalazłam.

ta różowa w zbliżeniu też do identyfikacji jest... na pewno niejest to Leonardo, bo tamta jest z drugiej strony grupy.

Cześć Ewo, dawno chyba u mnie już nie byłaś?!

u nas róże dosłownie zaczynają. nawet te co rosną kolejny rok w ziemi tu na działce, dopiero będą kwitnąć. Edenka ma bardzo słoneczne miejsce i daltego wystartowała wczesniej.

Możesz mi proszę powiedzieć kiedy tą caradonne można rozmnażać? Ściąć górną cześć teraz, jak kwitnie?czy później, jak przekwtinie? a może w ogoóle wcześniej to powinam zrobić?

Czy wszystkie szałwie tak można namnażać?

Dzięki wielkie za więcej wskazówek.

Jeszcze obciąć kwiatki i będzue dobrze. Trzymam kciuki. Sama ponastawiałam kocimiętki.

Ewelinka kusisz tą edenką. Nosz....a dziś wypatrzyłam w szkółce kolejną z serii rokoko i nie moge o niej przestać myśleć.

Ja miałam piękną Jubilee Celebration i nie chorowała. Przesadzałam ją w tym roku wiosną i nie może się zebrać. Muszę sprawdzić, czy w korzeniach nie ma mrowiska. U mnie plaga mrówek. Mam obawy, ze ją stracę. Sporo róż już Ci kwitnie. Szałwie tez tak rozmnażam.

Gapa jestem. widzę, ze już sobie poradziłaś. Ja obrywam kwiatostany, bo sili się na kwitnienie i zawiązki nasion.

Ja wszędzie wtykam plastikowe tabliczki z nazwami, bo już bym zginęła. Wczoraj policzyłam odmiany irysów Bagatelka 37. I tak z każdą niemal rosliną w ogrodzie.