Nie martw sie, będzie dobrze
Mój trawnik też robiony metodą chałupniczą.
Jezeli wyjdą gdzieś łysawe placki to zawsze możesz dosiać.
Jakos po ponad miesiącu, kiedy juz bylo widac spore źdźbła, przeszłam sie po moim trawniku z mieszanka piasku, kompostu i nasion i podsypywalam te lysawe miejsca.
Nie stresuj się też jezeli trawa dość długo będzie wschodzić.
Moja mieszanka miała w opisie informację ,że kiełkuje bardzo długo (i tak było)

Miskantowo napisał(a)

Nie martw sie, będzie dobrze
Mój trawnik też robiony metodą chałupniczą.
Jezeli wyjdą gdzieś łysawe placki to zawsze możesz dosiać.
Jakos po ponad miesiącu, kiedy juz bylo widac spore źdźbła, przeszłam sie po moim trawniku z mieszanka piasku, kompostu i nasion i podsypywalam te lysawe miejsca.
Nie stresuj się też jezeli trawa dość długo będzie wschodzić.
Moja mieszanka miała w opisie informację ,że kiełkuje bardzo długo (i tak było)

z tych nasion zrobiłam próbę na początku czerwca, chyba z 10 dni zajęło zanim się ciut zazieleniło. Ale bałam się że nasiona mi się zmarnowały bo je już ubiegłej wiosny kupiłam.

Luby wczoraj znów dorobił kawałek elektryki więc dziś dokończę w koło samego tarasu jadalnianego.

Reszta będzie później... znów czekanie.

Sprawdziłam dziś -jeszcze nie wykiełkowało nic