Miskantowa pustynia, w przyszłości tarasowy ogród na skarpie

mrokasia 12:16, 28 wrz 2025

Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 20776

Wiola, współczuję bardzo, nie dziwię się, że dopadł Cię stres i przygnębienie. Niefajne te przeżycia bardzo.
Korzystaj z ogrodoterapii, korzystaj.

A co szumiącego planujecie? Zazdroszczę takiego ogarniętego technicznie eMa.

____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.I ;Ogrodowe marzenie Mrokasi cz.II na zachód od Warszawy

Miskantowo 19:07, 28 wrz 2025

Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 1341

Do góry

mrokasia napisał(a)

Wiola, współczuję bardzo, nie dziwię się, że dopadł Cię stres i przygnębienie. Niefajne te przeżycia bardzo.
Korzystaj z ogrodoterapii, korzystaj.

A co szumiącego planujecie? Zazdroszczę takiego ogarniętego technicznie eMa.

Szumiące będzie w wersji budżetowej.
Kupiłam kastrę budowlaną 90l.
Wkopiemy ją w ziemię, napełnimy wodą i wrzucimy pompę do oczek.
Na gore kupilam tez dwie ażurowe kratki ekosystem.
Polozymy je na kastrę a na nie gęstą siatkę (mam kawałek takiej pod trawnik, przeciwko kretom.
Wszystko to będzie w narożniku skarpy.
Ułożymy w tym narożniku kilka kawałków łupka, na gorze jeden pewnie przewiercimy i wyprowadzimy wąż z pompy.
Dzięki skarpie „za plecami” powstanie minikaskada.
Wszystko obsypiemy kamykami.
Będzie obieg zamknięty.
Na youtube jest sporo takich samoróbek.
Co z tego wyjdzie to zobaczymy.
Gdyby miało to być wyjatkowej brzydoty to każę M wkopać to pod gigantyczną muhlenbekią. Zarasta już chyba z 5m2 akurat w tym zakątku.

____________________
Wioleta Miskantowy dom

Miskantowo 19:17, 28 wrz 2025

Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 1341

Do góry

Wafel napisał(a)

Śliczne okoliczności przyrody przy stole macie. Dynie robiłaś czy kupiłaś? Są świetne
Wysyłam do ciebie wywrotkę ziemi do zakopania doła ❤️
Przewlekły stres jest bardzo szkodliwy, zadbaj o siebie prace ogrodowe mile widziane

Dynie samoróbki.
Dziś jeszcze uszyłam dwie duże poduszki w kształcie dyni.
Jesień całą parą.

Na doła kupiłam sobie podwójny album Melody Gardot.
Jutro w planie nicnierobienie z winkiem i gramofonem do kompletu.

____________________
Wioleta Miskantowy dom

Miskantowo 19:18, 28 wrz 2025

Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 1341

Do góry

TAR napisał(a)

No wlasnie. Nie ma to jak ogrodoterapia. Jakos to pokopanie latwiej zniesc.
Wiola masz bardzo urokliwie.
Ja dzis robie przemeblowanko w spizarni.
A moj Witusiek sie pochorowal. Cos musial zezrec na dworzu albo ktorys z wczorajszych gosci go podkarmil dzis juz jeden dywan sie suszy a smecta w uzyciu.

Ojej, niedobrze.
Jak się czuje moje Rafaello? Lepiej mu?

____________________
Wioleta Miskantowy dom

Miskantowo 19:25, 28 wrz 2025

Dołączył: 24 mar 2021
Posty: 1341

Do góry

LIDKA napisał(a)

Wiola ogrodujemy w podobnym czasie a masz taki bogaty i dojrzały ogród.
Aż poszłam na początek wątku.

Brawo.
Dobrze że mamy te ogrody bo łatwiej znieść te życie wtedy kiedy kopie z każdej strony. Nie wyobrażam sobie teraz mieszkania w bloku na 3 piętrze. A przeżylam tak ponad 20 lat.

Mnie mieszkanie w bloku nie przeraża.
Zakładam, ze kiedyś się z tego domu wyprowadzę bo łatwiej mi bedzie mieszkać w nieduzym mieszkanku.
Wiesz, takim bezobsługowym. Bez konieczności odśnieżania, wymieniania filtrów, napraw, przeglądów kominiarskich etc.
Bez ogrodu (no jakis spory tarasik albo swoj trawnik powinien być)
Prawdę mówiąc to juz teraz uważam te czynności za dosć nużące.
W ogóle nie przywiązuję się do miejsc.
Być może dlatego, ze nie jestem klasycznym obywatelem w wieku, hmmm późnawo średnim.
Przeprowadzałam się bowiem…14 razy.
Teraz tez straszę M, że jak sie nie zepnie z powrotem do Pl to spieniężę tę chałupę zanim się do niej zdąży wprowadzić.
Moze to zadziala.
Wie, że nie powinien traktować tych pogróżek lekko.
Dawno temu wyjechał z Polski na tygodniową delegację do Budapesztu.
Zadzwonił do domu z pytaniem co słychać a ja odpowiedziałam, ze wszystko w porządku.
Właśnie sprzedałam mieszkanie…

____________________
Wioleta Miskantowy dom

Narsilia 20:59, 28 wrz 2025

Dołączył: 21 maj 2020
Posty: 1539

Do góry

Też wysyłam pozytywną energię na smutki wiem coś o tym ten rok też mnie nie oszczędza , fakt że śmierć mojej mamy była wiosna , dużo mi dała bo słońce ,wiosna , lato ogród ,długi dzień obowiązki bardzo odciągnęły mnie od rozpaczy , teraz jesień zaczyna robić swoje , chłodne i ciemne wieczory , choć sama jesień ma swój urok i też uważam że ogród bardzo zyskuje , poza tą susza .

Bardzo zaintrygowały mnie te dynie proszę pokaż te duże poduszki ewentualnie szybki kurs bo mam bardzo ochotę takie zrobić

____________________
Klaudia Ogród vs budowa czyli trudne początki ogrodniczki

TAR 21:58, 28 wrz 2025

Dołączył: 16 sie 2016
Posty: 12544

Do góry

Fajny pomysl z plumpkiem. Mialam i naprawde jest super.
Moze tez wiosna o tym pomysle.

Malutki dzis spokojny, odchorowuje. Smecta i nifuroksazyd dzialaja. Ale piesio umeczony z lekka.

Wiolu, smuteczki maja to do siebie, ze kiedys sie koncza♥︎

____________________
Ogrod nad bajorkiem

Wafel 22:43, 28 wrz 2025

Dołączył: 25 cze 2023
Posty: 3290

Do góry

Miskantowo napisał(a)

Dynie samoróbki.
Dziś jeszcze uszyłam dwie duże poduszki w kształcie dyni.
Jesień całą parą.

Na doła kupiłam sobie podwójny album Melody Gardot.
Jutro w planie nicnierobienie z winkiem i gramofonem do kompletu.

Wybornie

Zrób więcej tych dyni na sprzedaż

____________________
Asia-Wafel Moje małe, zielone miejsce na ziemi

Kordina 23:30, 28 wrz 2025

Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 7749

Do góry

Wioletko ciekawam Twoich dyniowych poduszek, a rzuć potem jakieś zdjęcie pliss

____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna

Ewa777 11:12, 29 wrz 2025

Dołączył: 26 lip 2014
Posty: 19722

Do góry

Ozdoby dyniowe urocze.
Zachwyciły mnie również róże w Twoim ogrodzie. Wyglądają bardzo zdrowo i pięknie kwitną.
Współczuję tego trudnego czasu związanego z chorobami bliskich. To na pewno wpływa na nastrój. Praca w ogrodzie pewnie pomaga oderwać się od smutnych myśli.
Jak będziecie robili szumiące, to oczywiście pamiętaj o zdjęciach do relacji.

____________________
Ewa-Do raju daleko - u Ewy