Na pocieszenie mnie właśnie padają ostatnie świerki serbskie hodowane od 20 cm patyczków przez kolejne 8 lat Załatwiła je powódź, zamulenie i dołożyła mokra zima. Nie mam pomysłu co na ich miejsce, czy choiny kanadyjskie dałyby radę na podmokłym???
U mnie Serby zawsze były bezproblemowe.
Te jakieś trefne.
Ale teraz już wiem, że to jakiś szkodnik, bo w pieńkach po wyciętych świerkach są dziurki. Coś je zeżarło. Teraz muszę pilnować reszty.
No taki mam plan. Żeby brzozy zabrać. Już nawet miejscówek im szukam
Graby...
No chyba będą graby... ale strasznie drogie