Madziu, obłędne widoki wyczarowałaś i czas zasłużonych podziwów trwa, obłędne te czerwienie. Nawet nie pytam o nazwy klonów, bo masz ich tyle, że tu trzeba będzie obgadać sprawy na żywo
Brawo za podjęcie decyzji.Trzymam kciuki za nowe miejsce. Niech listopad sprzyja pracom ogrodowym a grudzień zleci szybko. Ostatnio w gołe mam poczucie, że czas przeniósł się do zderzacza hadronów, ma przyspieszenie, za którym nie nadążam...
Basiu
wątpię ,czy odbije .....ale do wiosny go zostawię .....
dawno mi niczego nie zniszczyła -a tu dziś zonk ......jeszcze mi złość na nią nie przeszła .....
ale tak jak mówisz -ciężko tak dużego psa trzymać tylko w domu
Martka ostatki kolorów trzeba było uwiecznić ,bo już za chwilkę będzie po pogodzie i ładności
klonów mam chyba z 15 nie liczyłam dokładnie -marzy mi się jeszcze Jordan i orange dream -tylko już miejscówek brak .....
koniecznie na żywo trzeba je obgadać
decyzja pracowa była bardzo trudna ,ale mam nadzieję ,że będzie mi lepiej
a czas .....zdecydowanie za szybko leci -dziś po wizycie na cmentarzu ( jutro pracuję niestety ) miałam może ze 3 godzinki na wycinanie -oby we wtorek było ładnie ,bo też zamierzam podziałać ..
..cieszę się ,że mam warzywnik chociaż ogarnięty ....
Tak Madziu, jesień piękna. U Ciebie wręcz płomienna. Możemy się cieszyć. I coś porobić też lepiej jak jest ciepło i sucho.
Madziu, czy byliny, które są jeszcze zielone to zostawiasz na razie? I jeszcze nie wiem czy suche kwiaty hortensji bukietowych, u mnie Limelight, to ścinać teraz czy dopiero wiosną?