Wiosna zapachnialo dzisiaj i na forum i na zewnatrz. Pierwsze żurawie wrocily. Mieszkamy obecnie niedleko poprzedniego domu a cala okolica to siedliska żurawiowe. Przed oknami mam teraz pole ale moze tu wlasnie beda tańczyły
jest troche ciezko, kielbasi mi sie z projektem, jestem czasem uzalezniona od innych i tak strasznie mnie to wkurza i doluje jak sie nie wywiazuja chocby z terminow i obietnic wstrzymujac kolejnych. do tego starszy bialas starzeje sie w tempie zastraszajacym, niestety to juz nie towarzysz porannych spacerkow po lesie a raczej towarzysz zalegania pod kocykiem i spania prawie przez caly dzien. jedyne chwilowe ozywienie jest, kiedy goscie przyjda. wyciagnac go na spacer to sztuka perswazji ale glownie przekupstwa, choc nawet to daje coraz slabsze efekty. oby dotrwal nam pies do nowego domu. generalnie, dzis chyba sobie pojde, bo mam wlaczony przycisk narzekactwa a tego nie chce.
kadry powtorkowe przepiekne, az sie chce juz do tej zieleni, kolorow, ciepla i zapachu ziemi odparowywujacej po deszczu - tez tak macie?