Pomysł z rabatami wydaje mi się fajny, będą takie "kulisy" (tak to się chyba nazywa w ogrodnictwie

), które będą trochę zasłaniać i zaciekawić spacerujących, co jest dalej, będzie super.

A Twój warzywnik powalający, ideał po prostu. Ja jeszcze nie dotarłam do warzywnika (warzywnik jest za płotem u taty, ale ja go obsługuję, bo on z racji wieku i zdrowia już nie da rady) i na razie spacerują (hi, hi, tzn. grzebią, drapią, wydziobują, robią dołki) po nim kury mojego taty.

