Haniu główkowanie jeszcze się nie skończyło ,ale już bliżej niż dalej
pokażę za chwilkę co przez te dwa dni poczyniłam
Sylwuś moja Oliwia dziś zebrała cały kosz truskawek -i tak dziś na szybko umyłam ,zmiksowałam i pomroziłam jako sorbet -bo już wieczór ,a ja jutro pracuję, więc nie chciało mi się już bawić z innym przetwarzaniem ....padam na pysk po tych 2 dniach orki ogrodowej
Basiu dziękuję ale zrobiłam zupełnie inaczej ,tak ,żeby było spójnie z resztą ścieżek w moim ogrodzie -zaraz pokażę
Aga dziękuję za nazwy nie ma za co
chwasty -to nie kończąca się historia ....zamierzam zrobić tak ,jak mi Ula radzi -czyli przody rabat na gęsto ,tak ,żeby chwasty nie miały miejsca
Aniu dziękuję Kochana powiem Ci ,że z chęcią bym zrobiła betonowy płot ,żeby mi nie przełaziło to zielsko -ale 150 metrów płotu ,to chyba w totka trzeba by wygrać ech
Aniu dziękuję za tak miłe komplementy
ja mam dużo takich łatwych kwiatów -staram się sadzić ,to co u mnie się rozrasta i chce rosnąć -wiele wyfikanych cudnych kwiatów mi padło -a irysy rosną jak szalone ....chociaż też nie wszystkie -miałam granatowego i blado niebieskiego i ich nie widzę -szkoda
Języczek jeszcze nie mam -może też się skuszę na nie ...tylko u mnie cienia mało
Kasiu cieszę się ,że się odezwałaś
ja też nie wiem ,jak ogarniam ....jadę już na oparach -myślałam ,że do końca maja skończę ,a tu połowa czerwca i jeszcze sporo pracy przede mną ...
ale to już takie omiatanie będzie ....czyli dzielenie ,dosadzanie i wieczne odchwaszczanie
Aguś ręce bolą cały czas ....co zrobić -na szczęście bark po fizjo przeszedł ....
troszkę inaczej zrobiłam niż radziłaś ,jak to ja bo choiny jednak dałam normalnie jako żywopłot ....a tu będzie rabata na płasko....
pożyjemy zobaczymy ,czy tak zostawię ,czy będę zmieniać
fotki jak będziesz mieć czas to wrzuć proszę
a ja do Ciebie i tak chce przyjechać na róże czy chcesz ,czy nie
Daga dziękuję bardzo uwierz ,ja też nie ogarniam ale na szerokich kadrach nie widać
Asia wydaje Ci się Ty swoją skarpę też ogarnęłaś teraz
zdjęcia przekłamują
Dziewczyny jak to ja -ileś razy muszę się naprzerabiać ,żeby uznać ,że może być
co tu dużo gadać -pokażę na fotkach
nowe ścieżki wyglądają zupełnie inaczej niż pokazywałam całkiem niedawno
teraz jest tak -zlikwidowałam ścieżkę od skalniaka w dół i tą w poprzek domku ogrodnika
nie korzystałam z niej ,bo schodząc ze skalniaka chodziłam po trawie po przekątnej do domku
tu gdzie była pojedyńcza ścieżka( w stronę placyku basenowego ) dołożyłam płyt- przejeżdżam tam kosiarką i było to wcześniej niewygodne -dziś kosiłam ,więc wiem ,że jest lepiej -....praktyczniej na pewno -czy ładniej -nie wiem