Bosz co za szalony tydzień... Dzięki Bogu już piątek.
Hydraulik miał przyjechać wczoraj, ani widu ani słychu, dziś też go nie ma... Zadzwonię to będzie opowiadał co mu wypadło albo że jest chory albo jeszcze coś...
Od 3 tygodni nie mogę się doprosić o mapę do celów projektowych, już podobno była gotowa a żeby ją dostać dla projektanta, w formacie dwg to już za dużo? Gość zignorował chyba już 6 moich maili i smsów... Powoli się gotuję, o co chodzi?
Piękne słońce dziś,niech tak zostanie