Jakoś dużo wody z dachu spływa skoro poruszony był temat zalewania, może po wyrównaniu działki spływ wody się zmienił.
U mnie popodsypywali siebie działki ziemią, że przy większej zlewie niektórzy pływają.
Coś się raczej zmieniło bo starzy tubylcy z nowo nabytymi raczej nie chcą mieć wiele wspólnego.

Facet ma stodołę 300 metrów I zbiornik w którym zbiera tę wodę, który jak się przelewa to rura wychodzi na działce sąsiada I woda się leje strumieniem. Pokazalam to sasiadowi upierdliwcowi w zimie jak sie snieg topil. Zaciagnelam go tam zeby popatrzyl skad sie woda bierze i ze nie mam z tym nic wspolnego.

Przelewa się przez mój kawałek działki na drogę I na podworko sasiada który jest nizej (tego swirnietego), po drugiej stronie drogi. On twierdzi ze jak nie bylo mojego domu nie bylo problemu bo woda miala gdzie wsiakac.

Działka jest budowlana I niestety ją kupilam I dom zbudowalam. Zgodnie z pozwoleniem. I nie podnosilam terenu, jest jak bylo. A woda z rury nie jest moja wiec nie rozumiem dlaczego ma wąty do mnie a nie do sąsiada z rurą? I dlaczego ja mam odprowadzać nie swoją wodę (gdzie)?

Sasiad przeniesie rurę problemu nie będzie.

Ja chyba bym omijała tego sąsiada tyle ile to możliwe. A jak by przyszedł to chyba grzecznie bym go wyprosiła, nie wdawała się w żadne rozmowy, bo to nawet nie są rozmowy z jego strony i naprawdęnie warto. No i się nie przejmowała, bo to on ma problem, sam ze sobą i chyba z żoną. A dziś piękny słoneczny dzień się zapowiada, miłej niedzieli

Ty idziesz rozmawiałać z kupującymi a Twój eM pilnuje żeby ten sąsiad nawet nosa z domu nie wychylił. A jak wychyli to mu po męsku parę słów powiedzieć.

Miłej niedzieli!

M nie rozmawia po Polsku wiec sie nie przyda będę omijać sąsiada.

Igloo ma warstwę słomy po kurach I warstwę ziemi, weszłoby dużo więcej ale paczja teraz 15 zł I więcej...




Podlane ma osiadać





Wykopałam naparstnice z warzywnika, gdzie by je posadzić heh



Idę siać groszek

Fajne że M wspódzieli z Tobą pasję ogrodniczą.

Mój tez ino nie pozwala się focić nawet bez twarzy.

Duże te naparstnice. Mialam jedną. Ciekawe czy się wysiała.

Naparstnice siałam 2 lata temu, nasiona ze sklepu. Dobrze im bylo w warzywniku ale w tym roku chcę jak najwięcej miejsca na warzywa tamże więc wykopuję wszystko co warzywami nie jest

Połowa warzywnika gotowa. Niewiele miejsca zostało buahaha w gruncie cebula, czosnek, czosnek słoniowy, bób, groch, szpinak I buraczki. Te ostatnie mogą zgnić ale jak pogoda będzie dobra to kto wie?

Facet ze wsi, niestety 20 lat temu wyszłam za miastowego który ogrodu nienawidził
Ale zestarzeć się zamierzam z tym który wstaje rano I robi listę tego co chce zrobić a jak zrobi to chodzi za mną I kopie dziury jak pod naparstnice właśnie, ja odchwaszczam I sadzę.

Plan na dziś wykonany, jeszcze chcę 2 oczary posadzić tylko nie mam gdzie w sensie miejsca brak

Hehe ładnie razem orzecie.
Tempo też macie dobre, ja się zastanawiam czy jest jeszcze wczesna wiosna czy już mnie lato zastało bo ja na etapie cięcia jestem

Jeszcze nie wszystko przycięte, nie wszystko ogarnięte, chwastów I suchych badyli duuużo. Może jeszcze lawendę dziś ciachnę. Pogoda ma być dobra cały tydzień

Lawenda ścięta, jeszcze jeden oczar do wciśnięcia. Gdzieś. Ręce podrapane, pszczoła mnie użądliła, fajrant.