Trzymam kciuki, żebyś nie osiwiała
Na sąsiada brak słów, zachowanie w stylu byłego sołtysa u mnie we wsi

. Pamiętam, że coś mu nie pasowało, jak się budowaliśmy, i rowerem do gminy jechał „naskarżyć”

. Raz, że zły adresat skargi, bo to starostwo, a nie gmina jest od pozwolenia na budowę i etc. A dwa, że kazali mu się oddalić w trybie natychmiastowym i nie zawracać głowy. Oczywiście wszystko było robione zgodnie z prawem budowlanym i zezwoleniem na budowę, ale coś mu się poprzestawiało

. Było kilka takich różnych sytuacji z nim, teraz przekazujemy je dalej w formie anegdotek

.
Kwiatuszki śliczne ❤️