Masakra z tymi ludźmi. Ja rozumiem ze budowa moze byc upierdliwa, ludzie sue przewijaja, ciezki sprzet, ciezarowki itp. Ale jest dawno po budowie, poszlo szybko I bez problemów. Teraz w kolko ktos przyjezdza ogladac I znow rozumiem ze ruch ktorego normalnie na ulicy by nie bylo.
Niemniej staram sie nikomu w droge nie wchodzic, wszystko odbylo sie zgodnie z prawem, na wszystko sa pozwolenia I papiery. Jeszcze zebym cos przeskrobała to mogłabym się czuć winna. Ale tu żywcem niczego nie ma?

O co chodzi z tymi ludźmi? Naprawde nie ogarniam. Nic a nic. I nie wiem co mam zrobić zeby bylo dobrze? Kupic mu nowa taczke? Przeciez nic nie zrobilam, rozumiem zebym kolo przebila czy cokolwiek? Poddaję się. Chcę to sprzedać I żeby ten czlowiek trzymał się ode mnie z daleka. Dziekuje bardzo.

No właśnie jednym z tematów były ciężarówki (które przywoziły wszystko, cegły, piach, jakiś gruz pod drogę dojazdową, betoniary itp. ). Przyszedł kiedyś ten ex-Soltys i nawrzeszczał, że mu asfalt psują . No to wtedy chyba mój tata (bo eMa ciagle nie było, i jak też czasami musiałam być gdzieś indziej) go zapytał, czy pomoże taczkami to wszystko wozić.
Coś tam pomruczał i poszedł do siebie.

Na szczęście teraz się uspokoił.

Także ciesz się Karola, że tam nie mieszkasz . Ale taczki mu nie kupuj. Wymyśli zaraz coś innego, taki typ, co wszystkiego się czepia.

Nie zamierzam. Jakbym zepsuła to bym odkupiła. Ja rozumiem wszystko, ale bez przesady? Nie wyobrażam sobie siebie w odwrotnej sytuacji.

Heh. No nic, mam nadzieje że długo to juz nie potrwa. I moze w przyszlosci bede trafiac na normalniejszych ludzi.

Jutro chcę popracować trochę w warzywniku, posieję rzodkiewkę I groszek. M obsiał pierwszą trumienkę, marchew, pasternak I cebula.

Miłej niedzieli!

daredevil napisał(a)

Siewek milion

Ty się Karola ciesz z tych siewek bo jak urosną to wiesz - każda jedna 8 dych warta

Sąsiada współczuję.

Czego to są siewki, że aż tyle warte? (Pytanie początkującego ogrodnika )

Patrycja_KG_Lu napisał(a)

Czego to są siewki, że aż tyle warte? (Pytanie początkującego ogrodnika )

Na moje oko, ciemierniki

Ciemierniki. 80zl trochę duzo. Sieją się te orientalne zwłaszcza. Ale one są tegoroczne, dwa liścienie I tyle, strach je dotykać żeby nie zabić może jak bedzie cieplej to je grupkami poprzesadzam? Ale gdzie, do doniczek? Na inną rabatę? Wygladają póki co bardzo delikatnie.

Niech się chałupka sprzeda bo chciałabym spać w nocy. Kupię dolary I euro I niech leżą, odechciało mi się inwestycji w Suchej Beskidzkiej czy gdziekolwiek. Moze gdyby nie ludzie. Ekipy pestka, za to znajdzie się jeden który uprzykrza życie za darmo I bez sensu...

Sąsiad+żona dramat. Niestety tak to u nas bywa. Zawiść ludzka nie ma granic.

Szkoda słów. Porobić co trzeba, sprzedać I zwiewać I trzymać się z daleka.

Zajdę do tego drugiego sąsiada pokazać mu tę rurę I poprosić żeby ją przekopał na drugą stronę ogródka I unikać świrniętego sąsiada jak tylko się da.

Temu burakowi nie mów dzień dobry. A do drugiego idż. Poproś. Nie pomoże to napisz list . I zgłoś do inspektoratu budowlanego, wód polskich , gminy itp.
Ludziom się w głowach przewraca i takie rzeczy wyprawiają że ło matko.

U mnie jeden postawił dom i garaż kostkę. Takie brzydkie i niezgodne z planem zagospodarowania . Który mówi że kalenica ma być równoległa do drogi.
On jej nie ma. A ja nie dostałam zgody na dach 4spadowy bez kalenicy. Ciekawe jak to obszedł.
I tak zaburzył stosunki wodne że zostało 1.5 szer. drogi.

Na reszcie powierzchni stoi bajoro głęboke ze 40 cm, szerokie dość i długie na 25 m. Jedno małe auto się zmiesci ledwo.

Z sąsiadami myślimy co z tym zrobic bo może niedługo do domu promem będe musiała dopływać.