Wczoraj wymienialiśmy opony na letnie, dziś skoczymy po 4 nowe kury. Stresuję się jutrzejszym sąsiadem heh nie lubię jak ludzie mają do mnie "wąty" nawet jeśli są one niesłuszne? Nie wiem jak się mam bronić i jak z nim rozmawiać, nie da się z nim rozmawiać...
Przynajmniej koparka będzie to mój żwir mu przestanie przeszkadzać, ale znając gościa zaraz mu zacznie przeszkadzać cos innego. Że też ludzie nie mają swojego życia żeby się nim zajmować...

Może jednak będziemy mieli jakiś groszek



Piwonia koperkowa ubiegłoroczny nabytek

Stellata



Papryki I baklazany w igloo

Też mamy taki plan by z pomidorami w weekend powędrować do tunelu, za duże na parapecie już są

Wysadziłam wszystkie większe, część mi nie skiełkowała więc siałam ponownie I mam takie mini 4 listeczki jeszcze. Podlałam dziś biohumusem niech rosną.

Igloo zajęte paprykami I baklazanami, zostawiłam miejsce na 2 pnące ogórki, więcej miejsca brak.

Mam w domu jeszcze ze 20 papryk słodkich mix I z 8 baklazanow ale niskich typu patio, te posadzę w warzywniku I zrobię im niski tunel. Ale to w maju bo mimo wszystko noce są nadal zimne a nie chcę zmarnować roślin. Weekend! Jupi

Chcę lepiej planować moje przyszłe pomysły typu budowa domu buahaha bo ataki paniki (bo tak je chyba trzeba nazwać) to nic miłego. Jutro pewnie minie bez przygód a mój żołądek dziś jest wielkosci ziarna groszku.

Pozdrawiam!

daredevil napisał(a)

Wczoraj wymienialiśmy opony na letnie, dziś skoczymy po 4 nowe kury. Stresuję się jutrzejszym sąsiadem heh nie lubię jak ludzie mają do mnie "wąty" nawet jeśli są one niesłuszne? Nie wiem jak się mam bronić i jak z nim rozmawiać, nie da się z nim rozmawiać...
Przynajmniej koparka będzie to mój żwir mu przestanie przeszkadzać, ale znając gościa zaraz mu zacznie przeszkadzać cos innego. Że też ludzie nie mają swojego życia żeby się nim zajmować...

Jak Cię "zagada" to zrób duże oczy i wymyśl mu jakąś historyjkę, że tam miał być jakoś lokal, usługowy typu "disko", że jakiś gościu chciał od Ciebie tą działkę odkupić, " no wie Pan ten gość co ma disco klub w ... , no zna go Pan, napewno, no ale ja się nie zgodziłam, no bo gdzie między domami takie coś" może łyknie i będzie się cieszył z sąsiedztwa postaraj się, traktować to trochę z uśmiechem, grunt to się nie przejmować za dużo

Nie przejmować się niestety się nie da…
Jednak można ograniczyć stres nie wdając się w dyskusje i tłumaczenia. Proszę wybaczyć, nie mam teraz czasu na rozmowę, do widzenia. I nie czekasz na odpowiedz tylko idziesz w swoją stronę. Nie musisz być dla niego miła. To on na problem, a jego problem nie jest Twoim problemem. Grzeczne dziewczynki idą do nieba, a niegrzeczne - tam gdzie chcą .
No, to się naprodukowałam .

Dzięki. Będę próbować jutro. Buziaki!!!

Judith napisała w punkt
A mój przyjaciel często powtarza: "Najważniejsze nie mieć nerwicy z powodu czyjeś nerwicy"

Tylko jak to zrobić... ale tak, przepraszam jestem zajęta nie będę z panem rozmawiać. I tyle.