W poniedziałek od rana przyłączają gaz. JUPI!!!! Nareszcie. Heh masakra tyle czekania...
Na wtorek próbuję umówić geodetę i potem odbiory Jej!

Miłego dnia!

O! No to rewelacja! Z tego co wcześniej pisałaś wnioskowałam, że ten gaz to kwestia miesięcy jesli nie dłużej
No to teraz dom będzie miał klarowną sytuację prawną, do tego wiosna, zieleń i ogólnie lepsze nastroje wśród kupujacych .

Oby

Ta dziewczyna która była chętna jest nadal chętna, pyta co tydzień jak tam sprawy. Zobaczymy, może uda się sprawę domknąć.
Jak firma wykonawcza stwierdziła że chce więcej kasy i sprawa utknęła w gazowni też myślałam że nie wiadomo kiedy to się odbędzie. I przez jakieś 2 tygodnie nie było nawet z kim rozmawiać czy kogo szturchać... a potem już poszło, na szczęście.
We wtorek umówiłam się z geodetą. Jak będę miała wstępną mapkę to mogę załatwić odbiór od wodociągów, przekładkę wody odebrać, a jak będzie mapka z pieczątkami to ogólny odbiór budynku. Resztę papierów mam albo są w trakcie. Jupi

pozdrawiam!!

Super, że sprawa drgnęła. Trzymam kciuki za szybki finisz

Dzięki

No to oby się udało, i żeby się sprzedało!

Dziękuję

Super wieści! Teraz już z górki

Oby

Wypieliłam granicę pomiędzy grackami, zaniedbałam je I zamiast rosnąć konkurowały z trawą I chwastami. Podleję je nawozem I będę dbać w lecie. Może nadrobią.

Wykopalam tez 5 duzych miskantow ktore grackami nie są a mialy byc. Myslalam zeby je wsadzic w granice wlasnie zamiast najslabszych grackow ale nie chce mixu. Posadze je przed nowym domem, przynajmniej coz ladnego tam bedzie roslo. Uzupelnialam obwodke morning light.

Taczka chwastów spomiedzy grackow I zrobilo sie ciemno.