Na pocieszenie powiem Ci, że jak nie ma szmaty to korzenie tuj też włażą gdzie nie trzeba
Znam ból - mój sąsiad ma ścianę tujek (skorzystałam jako tło). Na granicy mamy murek oporowy - wydawać by się mogło niewielki - ze 30-40 cm, ale i tak gdzie nie wbije szpadelek przy tym murku, to napotykam korzenie jego smaragdów. Grzech narzekać, skoro robią tło
, niemniej na początku, gdy już się zadomowiły, ogarniało mnie zdziwienie co to jest.
A te rozplenice to tak literalnie teraz wykopałaś? Coś mi świta, że jesienią trawiszczom lepiej dać spokój.
) Mnie to osobiście nie przeszkadza,że wstawiacie swoje zdjęcia na moim wątku-ja też się rozgościłam u Mirki 
