olciamanolcia napisał(a)

[...]
Zapuszczaj nie patrz ,że cienkie

Syty głodnego nie zrozumie
Cienkie i marne włosy (takie mam) w wersji długiej nie dodają urody, a wręcz ją odbierają. Człowiek wygląda na zabiedzoną sierotkę - mówię z własnego doświadczenia: gdy przekraczam długość do ramion tak właśnie wyglądam . Akceptacja tego stanu zajęła mi trochę czasu, ale już od wielu lat jestem z tym pogodzona - jest jak jest. Za tydzień fryzjer, a ja wciąż się waham czy nie ściąć na całkiem krótko .

Judith cienkie a rzadkie to różnica
Zoba tu włosy mojej Lidki - tez cienkie ale nie rzadkie . Kiedyś miała kitek jak moja ręka - taki gruby - później zaczęły się odchudzanki i włosy dostały po doopie Obcięła je a teraz znowu zapuszcza
Zobacz jakie cięcie - jak matka - wszystko na krótko

olciamanolcia napisał(a)

Judith cienkie a rzadkie to różnica

Oczywiście masz rację . Napisałaś cienkie, a ja dodałam sobie do tego jeszcze marne (czyli rzadkie) .
Włosy córki piękne

Przyszłam się przywitać,. Piękny masz ogród .

olciamanolcia napisał(a)

Ha ha Moje dwie córki to mi cyc-ki odebrały zawsze było ładne B a teraz chyba 75ą mam Od razu piszę, że nie pokażę

Mi dzieci nic nie odebrały. Na szczęście. Ale podczas ciąż miałam z synami piękne twarde paznokcie. Zawsze miałam słabe a w ciąży i z jednym i z drugim paznokcie miałam piękne. I synowie też mają ładne paznokcie. Nie jedna kobieta mogłabym im pozazdrościć. Po porodzie paznokcie wróciły do stanu sprzed ciąży.
Za to w ciąży z córką miałam piękne włosy. Jak nigdy były grube, nie przetłuszczały się absolutnie (myłam bo wiedziałam że trzeba choć raz w tygodniu) i nie lubiłam mieć ich związanych. Cały czas miałam rozpuszczone. I córka teraz ma grube i gęste włosy i do tego piękne loki.
Po porodzie moje włosy stały się takie jak przed ciążą i znowu zaczęłam je związywać

Łał, córcia też piękne włosy.
Podziwiam urok.

Moje nie tylko cieńsze niż były to i przeżedziły się. Niestety za dużo stresów robi swoje. Zaczęłam robić wcierki i masaże głowy. Przestałam też malować włosy. Już ponad rok nie malowałam. Staram się też wzmocnić witaminami ale ciężko u mnie z systematycznością.
Teraz mam za krótkie. Trochę zapuszcza. Tak trochę poniżej ramion. Przy dłuższych to już trochę u mnie jak Judith pisze.

W ogóle nie wiem o czym piszecie .
Najdłuższe włosy miałam w wieku 18 lat i sięgały mi do ramion. Nawet trwałą miałam na nich .
Od wieków noszę krótkie włosy i chyba przy tym już zostanę . Te na avatarku są z tych dłuższych .

A ja z kolei nigdy (oprócz wieku niemowlęcego i pierwszych lat życia ) nie miałam włosów krótszych niż do ramion. A później (liceum i w górę) niż do łopatek.
Ale za to miały różną strukturę. Raz były proste, raz kręcone ( mniej lub bardziej). Teraz zostały mi lekko pofalowane .
Od czerwca do sierpnia marzę o krótkich włosach. Później mi przechodzi .

Z tego wszystkiego (rozmowy o włosach ) zapomniałam pochwalić portrety róż, piękności masz

Włosy też masz cudne ! ❤️

Pozdrowienia . Napracował się chłopak i to na Pańcia trawniku