Aniu , nie ma tak źle .... uczę się przez to rozpoznawać choroby roślin a pomaga mi w tym fajna książka . Bez nej ani rusz .... właściwie to uczę się jej na pamięć.
Od momentu kupowania roślin w tym sezonie ciągle jakaś roślina ma problem . Może to był ciężki rok ze względu na obfite deszcze ???
Ja również Jak ją kupowałam to nie kwitła i miała być żółta ...... Ta również przypadła mi do gustu .... Nie jestem koneserem i nawet taka kwitnąca ciapatka cieszy oko i duszę raduje
Jak je przywiozłam to żeby było ładnie popryskałam je wodą a na drugi dzień liście były pokryte czarnymi plamami ...... Walczyłam cały sezon aż w końcu wycięłam gałązki i usunęłam wszystkie listki ..... Po niedługim czasie wypuściła nowe liście a w finale każda ma po jednyk kwiatuchu . Od taka historyja
Sylwio życzę ci szybkiego uporania się z problemami ogrodowymi, żebyś mogła się cieszyć piękną jesienią, która gości na twoich rabatach
Aniu , nie ma tak źle .... uczę się przez to rozpoznawać choroby roślin a pomaga mi w tym fajna książka . Bez nej ani rusz .... właściwie to uczę się jej na pamięć.
Od momentu kupowania roślin w tym sezonie ciągle jakaś roślina ma problem . Może to był ciężki rok ze względu na obfite deszcze ???
...pewnie coś w tym jest, rośliny z reguły nie lubią nadmiaru wody z roślinami tak jak z dziećmi uczymy się je pielęgnować i leczyć choroby
Na początku mojej ogrodniczej "kariery" panikowałam a teraz próbuję nie histeryzować tylko myśleć konstruktywnie . Jakoś sobie trzeba radzić
Sylwio życzę ci szybkiego uporania się z problemami ogrodowymi, żebyś mogła się cieszyć piękną jesienią, która gości na twoich rabatach
Aniu , nie ma tak źle .... uczę się przez to rozpoznawać choroby roślin a pomaga mi w tym fajna książka . Bez nej ani rusz .... właściwie to uczę się jej na pamięć.
Od momentu kupowania roślin w tym sezonie ciągle jakaś roślina ma problem . Może to był ciężki rok ze względu na obfite deszcze ???
...pewnie coś w tym jest, rośliny z reguły nie lubią nadmiaru wody z roślinami tak jak z dziećmi uczymy się je pielęgnować i leczyć choroby
Na początku mojej ogrodniczej "kariery" panikowałam a teraz próbuję nie histeryzować tylko myśleć konstruktywnie . Jakoś sobie trzeba radzić
Sylwio życzę ci szybkiego uporania się z problemami ogrodowymi, żebyś mogła się cieszyć piękną jesienią, która gości na twoich rabatach
Aniu , nie ma tak źle .... uczę się przez to rozpoznawać choroby roślin a pomaga mi w tym fajna książka . Bez nej ani rusz .... właściwie to uczę się jej na pamięć.
Od momentu kupowania roślin w tym sezonie ciągle jakaś roślina ma problem . Może to był ciężki rok ze względu na obfite deszcze ???
...pewnie coś w tym jest, rośliny z reguły nie lubią nadmiaru wody z roślinami tak jak z dziećmi uczymy się je pielęgnować i leczyć choroby
Na początku mojej ogrodniczej "kariery" panikowałam a teraz próbuję nie histeryzować tylko myśleć konstruktywnie . Jakoś sobie trzeba radzić
i robisz to doskonale
Dziękuję , ale myślę, że tak sobie ..... Za dużo na jedne ręce i nie ogarniam ostatnio wszystkiego .... Potrzebuję zimy , żeby odpocząć A w nowym sezonie z nowymi siłami .... już to widzę .....