Sylwia jezień wygląda cudownie w Twoim ogrodzie!

Masz bardzo dużo rośli posadzonych dość gęsto i wygląda to extra - ja sadziłam w dużych odległościach i to był mój błąd!
Słuchałam mojego taty że "jak się rośliny rozrozną to będzie problem" - ale teraz wiem, że rośliny jednak zanim się rozrosną to minie z 10 lat ,
więc teraz uzupełnię nasadzenia i taż będę miała tak pięknie jak Ty

Sylwia, slicznie jak zwykle, wszystko dopieszczone, wycyckane
U mnie tez co roku wrzosy wypadaja. Napisalam kiedys maila do producenta z prosba o zasugerowanie jakiejs odmiany, ktora da rade naszym zimom. Wiecie co odpisal????? Ze wrzosy trzeba okrywac na zime, bo te odmiany terazniejsze sa wydelikacone. No i co zrobilam? Znowu posadzilam w tym roku, okryje i zobaczymy, na ile ta teoria Pana Producenta ma sens.

Witam Cię Sylwiu,
zwiedziałm cały Twój wątek - strona po stronie i dobrnęłam do samego koniuszka, choć przyznam szczerze, że sumiennie czytałam do około dwusetki, a potem tylko w całości pismo obrazkowe a literowe sporadycznie ...

Chciałam tylko napisać, że cudownie u Ciebie, bo nie wiem jakimi innymi słowami mogłabym to ująć..

Seredecznie gratuluję wigoru i samozaparcia i życzę powopdzenia w dalszych działaniach, a ja sobie pozwolę na regularne odwiedziny

Pozdrawiam

Sylwia, kupiłam dziś roślinki do skopiowania twoich donic przed domem
Dopiero jak wiozłam je w bagażniku, to pomyślałam jak je posadzić obok siebie, skoro wrzosy są kwasolubne...?
Czy po prostu wysadziłaś z doniczki i dosypałaś brakującą ziemię?

Pewnie i tak potraktuję je jako jednoroczne ale chciałabym aby cieszyły oko jak najdłużej...

Puk,puk jest tu kto..... zaglądam z nadzieją na nową sesję fotograficzną a tu.....cisza. Ani o ogrodzie ani o budowie....
Miłego dnia