Podobno ogród nigdy nie jest skończony.

Trzeba sie nastawić na realizację etapami. Życie poza ogrodem też ma swoje wymagania.
Jak jest plan to można robić po kawałku i nie wpaść we flustracje.
Poziomy koło tarasu nie wyglądają źle i można to spokojnie tak zostawić.
Skoro warzywnik w likwidacji i ma być rabata to może zaczniesz od tamtej strony?
Możesz też sobie założyć rozmnażalnik taki malutki i zacząć mnożyć rośliny które bedziesz potrzebować. Np jeżówki wysiać itd.
Ja dużo sobie ogroduje bo ja mam dorosłe dzieci i poza praca zawodową nie mam obowiązków.
Ogród trzeba zaplanwać na swoje siły , możliwości i czas. I finanse troche też.
Działasz już coraz bardziej świafomie i to widać. A dzięki temu że tu trafiłaś masz szansę uniknąć kolejnych błędów.
Zimę poświęć na polatanie po wątkach , zobaczysz co Ci się pidoba ale też co oczekujesz od Ogrodu i zrobisz plan a wiosną do roboty ruszysz.
Jak coś sie w ogrodze zmieni i uda to mąż musi usłyszeć pochwały od gości. Zaraz mu wysypki miną
Zadbaj o to. ;
Bardzo Ci kibicuję.
____________________
Lidka , lubuskie gdzieś pod Zieloną Górą
Glina i zielsko na Diamentowej