Jeżeli jest tam sucho, to ja bym poszła w coś bardziej trawiastego.
Poleciłabym ci wysoki dość trzcinnik Karl Forester (bardzo wcześnie rusza i jest ozdobą aż do jesieni) albo proso Nortwhwind. Do tego rozplenice (ach te kłosy!), rozchodniki, seslerie, które już masz. Możesz dosadzić też jakieś kosodrzewiny, które są zimozielone i przystosowują się do każdych warunków, mogą być na pniu. Do tego można dorzucić jakiś kolor. U mnie fajnie sprawdza się berberys i bodziszek Max Frei, który kwitnie praktycznie na okrągło i tworzy ładne kępki. Możesz podejrzeć mój taras.
Mi też doskwiera upał na tarasie. W ogóle mój ogród jest praktycznie cały skąpany w słońcu mimo posadzeniu dużej ilości drzew.
Nie polecam stipy, która się rozsiewa, i nad nią problem zapanować, podobnie szałwia, która po przycięciu brzydnie, chyba że to będą 1-2 sztuki, które ukryją się wśród innych roślin.
Planujemy ogród raczej od dużych nasadzeń, potem dochodzą tylko wypełniacze.
Bardzo podoba mi się jasna zieleń brabanta, to jak ładnie można go przyciąć i że lekko "zarośnięty" ciągle wygląda ok
Miałam plan prowadzić go do takiej wysokości żeby wygodnie można było przyciąć bez pomocy specjalnych sprzętów, po prostu stojąc na ziemi i unosząc ręce do góry, czyli jakieś 170 cm. Nie chciałabym wyższego żywopłotu żeby nie zabierał światła zimą, kiedy słońce operuje jednak dość nisko. Zastanawiałam się też nad posadzeniem jakichś małych drzewek nad nim jako drugie piętro, dla prywatności.
Dalej Aureospicata zauroczyła mnie jasnymi przebrawieniami na młodych pędach i tym, że nie dorasta podobno wyżej niż 4-5m, nie będę jej przycinać od góry. Jest posadzona od strony zachodniej i północno-zachodniej bo tam mi nie szkoda światła.
A te kilka szmaragdów żeby nie trzeba było od strony sąsiada ich przycinać, żeby nie wchodziły im za bardzo przez siatkę.
Wracam po zimie do planowania. Doszłam do pewnych wniosków, parę pomysłów mam ale bardzo potrzebuję Waszych opinii żeby mi coś z tego wyszło sensownego...
Wracam po zimie... Doszłam do pewnych wniosków, parę pomysłów mam ale bardzo potrzebuję Waszych opinii żeby mi coś z tego wyszło sensownego...
Po pierwsze powiększymy taras. Chciałabym mieć na nim miejsce na dłuży stół, grill i osobno część wypoczynkową. Zrezygnowaliśmy z basenu ale za to chciałabym przewidzieć miejsce na małe jacuzzi/balię.
Dwa - dokupimy kilka mauzerów na deszczówkę - niebieski prostokąt. Przesadzimy tuje przed nie żeby zasłonić.
Szary prostokąt to nowy taras. Nie wiem jeszcze ile w stronę mauzerów ma sięgać, ta różnica poziomów między tarasem aktualnie a resztą ogródka jest do przemyślenia.
Trzecie - zmniejszymy lekko ogródek na rzecz dodatkowego miejsca do parkowania przed domem. Gdzieś w tych rejonach będzie też domek ogrodnika - jasnobrązowy prostokąt koło szarego. Wrzuciłam go w tym miejscu na planie bo mąż ma pomysł żeby ten domek miał formę jakby szafy bo miałyby być tam głównie grabie, szpadle itd czyli generalnie płąskie a długie rzeczy.
Wrzuciłam do tutaj i od razu jakoś mi nie pasuje to miejsce, chyba lepiej by było tutaj:
Przetrawiłam ten pomysł i w połączeniu z powiększeniem tarasu bardzo mi się podoba. Może by na końcu tarasu zrobić duże donice w kolorze elewacji? Ładnie by wyglądały na tle zieleni żywopłotu i dawały jakąś konkretną formę
Dlatego tym bardziej muszę przemyśleć wszystko bo jak to zrobimy to będzie na mur-beton, dosłownie
Bardzo Ci dziękuję za te pomysły. Wracałam do nich całą jesien i zimę wielokrotnie. Najbardziej chyba podoba mi się ten na bazie kół, ale nie wiem jak to by grało z przesunięceim ogrodzenia i większym tarasem...