Krysiu, trafiłam do Ciebie wprost z mapy ogrodów, bo chciałam poznać najbliższych sąsiadów. Trochę mnie zmyliły Wojsławice, ale teraz wiem, że " nie jednemu psu na imię Burek".
Pieska masz ślicznego. Ja też mam pięknisia (pokazałam go i zarejestrowałam w "Czterech łapkach"), mój uwielbia dzieci, ludzi, pieski, kotki a do tego laptopa i Tv (musimy z nim oglądać Zaklinacza zwierząt na National Geografic). Może tam się dowiesz, dlaczego Twój nie lubi dzieci...Podobnież uczucie nienawiści nie jest znane psom, chodzi o coś innego, może boi się, może doznał jakiejś krzywdy?)
Jak przez Skype rozmawiam z córką, to mój Kajtuś zaraz gramoli się na kolana, albo muszę mu pokazać inne pieski na Youtube. Ja podobnie jak Ty chciałam zachować ogródek, gdy powstawał w nim domek. Udało się. Szybkiej i ciepłej wiosny życzę.