Dzięki dziewczyny , dzięki wam nabieram pewności siebie i wiary że kiedyś przedsięwzięcie dobiegnie końca . Ozz ma rację że 70 m szmaragdów to strasznie nudne, już zastanawiałam się jak je przełamać i chyba to zrobię - dziękuję za podpowiedź jakich roślin mogę użyć. Kolejny problem to dostęp do takowych. W okolicy nie ma porządnej szkółki i nawet robinii nie mogłam znaleźć. All... gro po prostu zabija ceną i tylko odbiór osobisty. Mam przy okazji pytanie, czy robinia żeby urosła w taką piękną kuleczkę musi być szczepiona, bo chyba widziałam gdzieś też w formie krzaczka .
W naszym ogródeczku trawka pięknie urosła i chyba czas na pierwsze koszenie, zdąży się rozkrzewić.
Przy moich hortensjach deszcz robi istne rowy mariańskie muszę pomyśleć jak zabezpieczyć ten spadek - może barwinek ( mam w ogrodzie w nadmiarze ).

A tam od razu perfekcjonistką... Swoją drogą pokażcie mi dziecko co będzie chciało połamać berberys, sa, sa, sa Te roślinki co podałam powyżej wbrew pozorom też są bardzo oklepane, wiele z nich pamiętam jeszcze z czasów gdy o zieleń przy szkole się dbało powszechnie...

Robinia musi być szczepiona i w odmianie kulistej (globosum chyba, teraz nie pamiętam).

Jakbyś podała w jakim mieście, to może coś się znajdzie, bo czasami szkółki (zwłaszcza te najtańsze z tradycjami) trudno znaleźć przez internet.

Robinia 'Umbraculifera'
A co do szpaleru ze szmaragdów to przychylam się do zdania Ozz - lepiej pomieszać. Szpaler z samych tuj będzie taki cmentarny.

I jak tam ,,szkolne" postępy? Jest szansa na jakieś, nawet tyciunie zdjęcie z realizacji?

Lilka, zastanawiałaś się jakiś czas temu, co posadzić na skarpe.
A myślałaś o bergenii?
Wyczytałam, że "są niezastąpione do obsadzania suchych, kamienistych zboczy i osypisk".
To może i tam by się nadała?

Bergenia przetrwa wszystko! Nie bez kozery roślinka z sybiru

Witam dziewczynki
nie mogę się niestety niczym pochwalić, chociaż bardzo bym chciała. Zostaliśmy na razie bez kasy ( a nawet z małym długiem - wzięliśmy cement "na kreskę" ). Po roślinki pojedziemy dopiero w październiku - kopane z gruntu, wtedy dopiero coś będzie widać. Chociaż ostatnio przez okno zobaczyłam że moje małe hortensje nawet zakwitły , to znaczy że chyba mają się dobrze.
Bergenia to fajny pomysł - pomyślę dziękuję

Lilko, fajnie, że się odezwałaś
To trzymamy kciuki, żeby była kasa na roślinki

Październik minął, drzewka pewnie posadzone...
Lilko?
Pokaż...

Też ciekawam