Kilka lat temu posadziłam w ciemnym i suchym miejscu kilka cisów. Są nieciekawe; ot jedna lub dwie wyciągnięte łodygi bez przyrostów ok. 1,5 m. Ponieważ muszę coś z nimi zrobić (czyt. usunąć z miejsca w którym rosną) pomyślałam o niwaki. Czy pomysł, aby posadzić je w jednym dole, możliwie jak najbliżej siebie jest dobry? Musiałabym usunąć cześć korzeni, aby zbliżyć je do siebie maksymalnie. Warto tak zrobić?
Wstawiam ale nie wiem czy ze zdjęć można coś wywnioskować.
To próbka z przedwczorajszego wieczoru. To wtedy pomyślałam aby połączyć razem kilka nieładnych egzemplarzy cisów.
A oto pozostałe (jeden cis występuje 2 razy ale nie mogę dojść który):
Dziękuję. Zarówno artykuł jak i niwak w ogrodzie z lustrem przeglądałam. Nie będę czekać do jesieni. Wszystkie cisy rosną w złych warunkach w ciemnym i suchym miejscu, jak tylko znajdę czas wszystkie przeniosę do doniczek z lepszą ziemią. Nie widać teraz co sobą reprezentują a więc pooczyszczam je i przytnę a wtedy zestawiając doniczki ze sobą zobaczę jak najkorzystniej je połączyć