Nie krępuję się , tylko nie mogę załadować zdjęcia z służbowego kompa. Generalnie poprowadziłabym rabartę tak, aby jej brzeg schodził sie z z linią żywopłotu przy kole żwirowym, a póżniej szła podobnym łukiem do obecnego, tylko nie tak głęboko wciętym skoro miałyby sie tam brzozy zmieścić i trawy.
Przyjechały świerki na próbę...i cisy i bukszpany.
Pan ze szkółki chyba ma jakiś chiński przyrząd do mierzenia, bo wszystko jest krótsze niż w opisie aukcji.
Ale ceny zadowalające...
Zapakowane trochę niefajnie, bo tylko owinięte folią i papierem, bez kartonu....także świerki ściśnięte, wyglądają jak tujki
No to dzisiaj czeka mnie dużo sadzenia A pogoda taka kijowa
jestem za - bez trawnika pod ławeczkę. Bez wyspy, wyspy to zwykle zły pomysł jest Brzozy tam i z 5 czy nawet 10metrowej rabaty za pare lat zrobi się fajny lasek