Chyba muszę po jednym zdjęciu, bo kolejne bardzo długo się ładuje

o, udało się drugie

Było bardzo ciemno, trochę strasznie (dziury, szczekające psy, pokrzywy, głęboki rów) i niesamowicie fajnie

Już nad potokiem

Dziewczyny, fajne wspomnienia macie z tych wianków i wypraw po okolicy, pozdrawiam was wszystkie i cieszę się, ze mogłyśmy się spotkać

i cd. u Marzenki, uczestnicy
Agape dla odmiany w czarnym kapeluszu i Justynka też była w czarnym

Marzenki centrum dowodzenia, a my tam na ciachach i kawce, pyszne wszystko!

gospodarz imprezy, Adam, wędzi nam pstrągi

Ania- Lecę w kulki, Marta-Finka i Gabik

witamy Danusię, chlebem i solą, a chleb świeżo pieczony w Dolinie Baryczy; ha, ha zza tych kapeluszy nas nie widać

sesja kapeluszowa, a obok stoły z jedzeniem i dużo donic obsadzonych pięknymi kwiatami

Ania, Gabik, Adam; wszyscy w skuieniu słuchamy Danusi, która robi pokaz cięcia bukszpanowych kulek i sposób trzymania nozyc; również postawa przy cięciu ma znaczenie, bo kręgosłup trzeba chronić!


i oto Danusia, precyzyjnie krok po kroku uczy nas, bardzo to było przydatne; co chwilę padały pytania na tematy ogrodowe

Marta-Finka zachwycona ogrodem, foci ile wlezie

nauka trwa

Witek robi stożek, ależ mu to szło!

i po raz pierwszy mistrzostwa w kulkowaniu, a nie było łatwo, bo to te wrocławskie, poczochrane
Sebek w akcji

i kulki stoją i wszystkie piękne i jak tu wybierać

naradzamy się

i koniec opowieści i ostatni rzut na ogród jest piękny!

Było masę zabawy

Wracamy


Najładniejszego wianka nie utopiliśmy