Świerk na martwego nie wygląda.
Jeśli był choinką ze świąt, to mógł mieć za małe korzenie i dlatego tak bidulek bieduje.
Ja bym zrobiła tak:
- ucięła martwe gałązki bo już i tak nie odbiją (suche)
- wycięła wokół spore kółko, co najmniej metr średnicy i wyrwała chwasty i trawę
- wyściółkowała przekompostowaną korą
- podlała dobrze i pilnowała dalej podlewania
- jak zacznie okazywać że zyje, opryskać ją dolistnie Pinivitem (nie za mocnym)
- podlała Pinivitem jednocześnie
Potem zastanowisz się, czy go formować w cokolwiek, a może wypuści przewodnik i będzie jeszcze ładnym drzewkiem?
Lub formować topiar jakiś, ale to wyjdzie w jaki.
Druga opcja - wyrzucić jednym zgrabnym ruchem i za 15 zł posadzić nową zdrową "choinkę" i zapomnieć o niepowodzeniu.
Jednak należy:
Wyciągnąć wnioski i przeanalizować sytuację - dlaczego tak rośnie, co było przyczyną i nie dopuścić do tego w przyszłości
Moim zdaniem:
- miałą kiepskie korzenie
- miała za mało wody
- była zarośnięta chwastami które jej zabierały wodę i składniki pokarmowe
- nie miała składników pokarmowych w glebie i po prostu ona jest rachityczna
a nawet być może (choć nie podejrzewam że tak było) miała za dużo nawozu z trawnika, jeśli był nawożony?
Warunkiem zdrowego wyglądu roślin jest właściwa pielęgnacja i brak błędów w sadzeniu oraz zdrowy materiał.
Rośliny wymagają naszej troski i uwagi oraz reagowania, gdy nam pokazują że coś z nimi nie tak. A ona pokazywała.