Gardenarium
15:23, 05 gru 2013
Dołączył: 09 lip 2010
Posty: 77357
Wianki na noc pochowałam do garażu, bo po raz pierwszy spadł w nocy nawet spory śnieg, ale w miarę padania, temperatura się podnosiła i do rana śnieg stopniał.
Pozwoliło to nam uporządkować "niedobitki" po rewolucji, powkopywać co jeszcze zostało, uporządkować tyły, uporządkować hidcotową.
Zrobiliśmy cięcie bluszczu, kanciki, posypywanie dolomitem, kompostem, a na koniec położyliśmy świerkowe gałązki dla ochrony przed mrozem. Na młode, nowo posadzone róże usypałam małe kopczyki i dałam więcej gałęzi.
Czas na okrywanie
Nigdy na zimę nie mieliśmy tak czysto
Pozwoliło to nam uporządkować "niedobitki" po rewolucji, powkopywać co jeszcze zostało, uporządkować tyły, uporządkować hidcotową.
Zrobiliśmy cięcie bluszczu, kanciki, posypywanie dolomitem, kompostem, a na koniec położyliśmy świerkowe gałązki dla ochrony przed mrozem. Na młode, nowo posadzone róże usypałam małe kopczyki i dałam więcej gałęzi.
Czas na okrywanie

Nigdy na zimę nie mieliśmy tak czysto

____________________
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka
Instagram Ogrodowiska
Danusia - Ogród nie tylko bukszpanowy cz.III*Część II*Część I*Wizytówka***Ogrodowisko-ogrody pokazowe*2 Wizytówka
Instagram Ogrodowiska