Dziewczyny Kochane, nie ma co dać się głupim bólom
Wiadomo, rano wstaję jak paralityk, potem jest coraz lepiej i codziennie zasuwam jak zgodnie z planem.
Ta wiosna (?) zmusiła nas do szybkiego działania, bo zaraz lato, trzeba wszystko mieć gotowe.
Kilka dni harówy, a potem majówka.
Ja wiem, ja mam malutką powierzchnię, przy dużych połaciach, to może być straszliwe wyzwanie.

Tak czy inaczej, Agnieszko, sił dużo życzę.

Nieszko, jak samopoczucie ?

Nieszka, zyjesz????????

Ledwie....
Wertukulowałam, grabiłam, przesadzałam i nawoziłam cały dzień!
I kręgosłup już nie boli
Za to nogi od łażenia straszliwie.
Zdjęć mam kilka, ale tylko z rana, zanim się zabrałam do pracy.

Pierwsze śniadanko i poranna kawka na tarasie w tym sezonie

to wspanialy dzien mialas

Widok za oczkiem ciągle budowlany. Ale już jest lepiej bo M. pracuje nad ogrodzeniem



Moja Towarzyszka śniadaniowa i nie tylko

I to jest najwsłaściwsze podejście do prac ogrodowych!

O i bratki już masz, a ja wciąż się zbieram do posadzenia w jednej z donic.

Nieszko zazdraszczam kawki na tarasie
Twoja towarzyszka jest bardzo podobna do psa mojej mamy

Moje pierwsze kwiatuchy - żonkile miniaturki. Już wiem że troszkę mam ich za mało



Bratki. Kupiłam jeszcze 15 szt. Uwielbiam te niebieskie i żadne inne

ewa004 napisał(a)

Aga przyjemnej pracy życze
Nie przejmuj siś ja też chodzę jak staruszka ,mój M się nabija ze mnie jak z łóżka wstaje kolana mnie nie utrzymują SKS kochana nas dopada

SKS...SKS... nie mogę rozpoznać skrótu...Ale to chyba nic przyjemnego więc uznam że mnie nie dotyczy